Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Naprawa serwisowa -> serwis SAD


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
119 odpowiedzi w tym temacie

#26 grimivan

grimivan
  • 19 postów

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:14

z tego co przeglądałem inne wątki na tym i innych forach oraz czytałem artykuł z computerworda chyba z maja to ta "czarna seria" trwa od dawna :) a nie od tygodnia :)

#27 Witos

Witos
  • 4 400 postów

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:19

No coz, spraw serwisowych jest tyle, ze zostalem forumowiczem :)
Sprobuj rozebrac taka mysz i potem ja zmontowac, tak zeby nie bylo sladu. Podaj mi adres pocztowy (na priv - janusz@apple.pl) to Ci podesle kilka sztuk do potrenowania:)
Nie robimy specjalnego serwisu dla ubogich firm czy ubogich klientow. Wyjatek jest jeden - szkoly. Powiesz wiejskiej szkolce ktora dostala pracownie Apple, a uczniowie pourywali kable od klawiatur czy rzucali sie myszkami, ze musza zaplacic 300 zl za kazda sztuke?. Ja nie potrafie.

Janusz J. Borodzinski


Panie Januszu, z całym szacunkiem, ale to nie ma nic do rzeczy. Jak już serwisant zabiera się za "prucie" myszki to niech to robi najlepiej jak umie. Albo lepiej do takich napraw zatrudnić kogoś ze zdolnościami manualnymi, może jakiegoś modelarza ? To co widziałem na zdjęciach to nie do pomyślenia ! jak to zobaczyłem to pomyślałem, że się pomyliliście i wysłaliście myszkę testową, treningową :(

#28 grimivan

grimivan
  • 19 postów

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:20

No coz, spraw serwisowych jest tyle, ze zostałem forumowiczem

to bardzo dobrze
znaczy, że jednak się coś ruszyło i jest wola aby podejść do obiekcji klientów poważnie:)

#29 altcomputing

altcomputing
  • 1 098 postów
  • SkądŚwidnica

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:24

Ale przestancie bo to zaczyna byc juz flood.

Ja mam zupelnie odmienne doswiadczenie z serwisem. (http://www.myapple.p...ead.php?t=39229) - i - o ile calosc trwala dosc dlugo, to i tak serwis przeciez nie mial zadnego, ale to absolutnie zadnego obowiazku przeslac mi wspomnianej tasiemki ! A jednak to zrobil!

Dajcie se siana

Kazdemu sie moze roznie wydarzyc, pomylki sie zdarzaja. Byle nie za czesto.

W kazdym razie nie mozna od razu wjezdzac komus na plecy i oskarzac go o cos.

P.S. Panie Januszu, prosze osobiscie podziekowac pracownikowi serwisu (nie chce rzucac nazwiskami), za wspomniana usluge, bardzo mi pomogl - Przeciez skad bym inaczej wytrzasnal tasiemke do klawiatury MacBooka?

#30 Witos

Witos
  • 4 400 postów

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:32

Przepraszam, zdenerwowałem się. Uważam jednak, że miałem powód. Poza tym ślady na myszce świadczą o niedbalstwie a nie o trudności.

#31 Falcon

Falcon
  • 639 postów
  • SkądKraków

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:34

Co do Mighty Mouse - otwieranie jej, nawet z duza ostroznoscia, chyba zawsze konczy sie mala demolka. Ten typ tak ma. Apple dalo ciala... (kwestia brudzacego sie scrolla + proba czyszczenia = :( )

#32 marczynski

marczynski


  • 1 688 postów
  • SkądKonskie, Poland

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:35

To teraz czekamy na słowa Roberta S. Mnie ciekawią te "odpowiednie przeprosiny" ;-)

#33 JJB

JJB
  • 53 postów

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:37

Czy cos sie ruszylo, nie wiem. Moj udzial tu to nie jest zadna decyzja firmy, uznalem po prostu, ze to jest potrzebne, bo forum my.apple zaczyna byc coraz bardziej istotne dla srodowiska makowego. Kilka slow o sobie, dla nowych mac-userow, bo starsi znaja mnie doskonale. Jestem z Apple zwiazany od dosc dawna, pracuje w firmie SAD od 13 lat i zajmuje sie sprawami technicznymi. Mozna powiedziec, ze od gdzies 10 lat pelnie funkcje (formalnie to sie zmienialo, praktycznie nie) dyrektora d/s technicznych firmy. Od 6 lat (z roczna przerwa) podlega mi rowniez serwis i uwazam (ale o tym szerzej kiedy indziej) ze jest to (uwzgledniajac uwarunkowania) niezly serwis. Ci ktorzy mnie znaja, a na tym forum jest troche takich osob, zaswiadcza, ze nie mam zwyczaju nazywania tego co jest czarne bialym. Jak nie moge mowic, to milcze. Ciesze sie, ze to forum nabiera znaczenia. Do tej pory bylem obecny (i bede nadal) - na liscie dyskusyjnej Apple-PL (ktora zreszta w 96 bodajze roku mialem przyjemnosc wymyslic i zalozyc) pozdrawiam wszystkich serdecznie Janusz J. Borodzinski (janusz@apple.pl)

#34 Witos

Witos
  • 4 400 postów

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:38

Co do MM i rozbierania, sam chętnie potestuję.

#35 altcomputing

altcomputing
  • 1 098 postów
  • SkądŚwidnica

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:42

No to powinienem chyba dostac kilka punktow za uspokojenie forumowiczow :D ;) A tak na powaznie, naprawde wiem jak to jest popelnic blad ktory powoduje lawine - i jak trudno to odkrecic. I im bardziej druga strona jest porywcza tym dla obu stron trudniej jest znalezc porozumienie. Mozna sie wnerwic, ale powoli, usiasc wypic browara (tylko nie rozlac go na MacBooka), pomyslec, a dopiero potem dzialac. I nie zaczynac od bluzgania na forum tylko dzwonic az sie uda dodzwonic i wyjasnic, dopiero pozniej mozna jakiekolwiek wnioski wysnuwac.

#36 Witos

Witos
  • 4 400 postów

Napisano 28 czerwca 2007 - 21:52

A tak na powaznie, naprawde wiem jak to jest popelnic blad ktory powoduje lawine - i jak trudno to odkrecic.

Masz rację.
Mój post nie miał na celu obrazę kogokolwiek ale wyczulenie na problem.

#37 jar

jar
  • 228 postów
  • SkądWarszawa/Bydgoszcz

Napisano 28 czerwca 2007 - 22:45

- moim zdaniem i w moim przeszlo 20 letnim Makowym doswiadczeniu nie tylko w Polsce, bardzo wazny jest ten oto pozornie malo interesujaco brzmiacy ustep z postu nieznanego mi osobiscie dr. Borodzinskiego:

...jest to (uwzgledniajac uwarunkowania) niezly serwis...
z bardzo mocnym akcentem na: UWZGLEDNIAJAC UWARUNKOWANIA.

Wiem, iz bardzo wielu z nas nie jest zainteresowanych wchodzeniem w zagadnienie konsekwencji polityki Apple, owymi regulacjami determinujacymi tryb dostaw czesci, procedury rozne w roznych miejscach na swiecie, konsekwencjami bycia posadowionymi przez Apple w strefie CEMEA, czy EMEA. Jestem jak najdalszy od lekcewazenia problemow, naszych slusznych emocji, samemu mialem kiedys nie jasna dla mnie wowczas historie ze scierajacymi sie wciaz literkami z kolejnych klawiatur w moim onegdajszym bialym iBooku. Natomiast niezaleznie od tego, co w danym momencie czuje, nie lubie nie rozumiec, tak wiec (na co nikogo nie namawiam) zadalem sobie troche trudu aby zrozumiec, skad sie biora rowniez te niemilo dotykajace nas w Polsce problemy, czyli zorientowac sie w strukturze administracyjnej firmy Apple i bioracych sie stad konsekwencji. Pomogla mi w tym korespondencja z osobami z USA ale i z Australii, Nowej Zelandii, Afryki Poludniowej, ktore sa niekiedy znanymi autorytetami, autorami kolumn w takich portalach jak www.macopinion.com

Niniejszym stwierdzam, iz w moim i kilku moich znajomych makowych doswiadczeniu, serwis SAD robi co moze a nawet wiecej W MIARE DETERMINUJACYCH GO UWARUNKOWAN. Wiem i przepraszam tych z nas, ktorych to moze denerwowac, i ktorzy w zrozumialy sposob mysla: "a co to mnie obchodzi". Mnie by to tez denerwowalo, ale nie przeklinalbym osob z ul. Mangalia, lecz swe zlorzeczenia raczej kierowalbym gdzie indziej.

Jako osoba zajmujaca sie profesjonalnie rekodzielem i praktycznie i teoretycznie, jako facet takze od "filozofii narzedzi" wiem, iz sa konstrukcje nierozbieralne, czyli tak pomyslane, ze co prawda mozna je na upartego rozebrac, lecz slady musza pozostac; a kazdemu sie moze zdarzyc, ze kapnie klej, czy zadrzy reka; to nie jest zadne tlumaczenie slusznego wkurzenia Kolegi, ktorego sluszny gniew jasno sobie wyobrazam, lecz w moim odbiorze wystarczajace tlumaczenie przedstawil dr. Borodzinski w swoim poscie, podajac takze, iz sprawa zostanie zalatwiona jak Pan Bog przykazal..

Majac swiadomosc i wystarczajaca wiedze na temat naszej sytuacji makowej, znow nikogo na nic nie namawiajac, po prostu od ladnych kilku lat musialem zmienic swoja organizacje pracy na komputerze: otoz zawsze mam na chodzie, z identycznym zestawem danych co najmniej dwie maszyny. Oraz - za wszelka cene, poki sie tylko da, mam na chodzie maszynke/maszynki takze z tych starszych modeli, ktore byly znacznie drozsze jako nowe, i moze tez z tego powodu byly najprawdopodobniej wykonywane z trwalszych materialow i elementow.

Bardzo sie ciesze, iz Tworca Szarlotki pokazal sie tutaj; dobrze pamietam, jak pomogl dawny post dr. Borodzinskiego na Szarlotce, a za jego pozwoleniem umieszczony przeze mnie na MacPlug, rzucajacy nieco swiatla na uwarunkowania dzialania serwisu SAD.

Na zakonczenie: Panie Januszu Mily - serdecznie zapraszamy w miare Panskiego czasu takze na MacPlug - ufam, iz niniejsze nie zostanie przez nikogo z nas tutaj potraktowane jako wyraz niegodnej konkurencji, marze od zawsze, aby i MyApple i MacPlug byly nie konkurencyjne lecz komplementarne.

Jak zawsze

Jacek A.Rochacki
  • Heidi lubi to

#38 jbwm

jbwm
  • 1 878 postów
  • SkądB-stok/Polska

Napisano 28 czerwca 2007 - 23:03

Co do MM i rozbierania, sam chętnie potestuję.


[URL="http://www.youtube.com/watch?v=Jet7488UoSE&mode=related&search="]Może się*przyda :)[/URL]

#39 Gość_tygrysio_*

Gość_tygrysio_*

Napisano 28 czerwca 2007 - 23:55

Na prośbę pana Janusza Borodzińskiego, zamieszczam jego wyjaśnienie:


Kłamstwo ?? Dypomacja ?? - Nie dalej jak kilka miesięcy temu pojechałem z niedziałającym scrollem i też chciano mi rozcinać myszke (Twierdząc że to normalna procedura!! tak jak Ktoś z forum napisał to użadzenie nie podlega naprawie !! ) Serwisant zaproponował łaskawie że w kilka godzin wyczyści potnie i poskleja mi mysz lub od reki da mi starą przechodzoną z czarnym juz prawie kółeczkiem !! (opisałem to na Forum) Dopiero spora awantura pomogła i BARDZO NIE PRZYJEMNY PAN SERWISANT - chyba najstarszy wiekiem ale nie doświadczeniem w tym SADSerwisie zwanym zmiękł i wymienił mi myszkę po tym jak zechciałem by mi swoje mądrosci przelał na piśmo gdyż będą cenne dla Federacji Konsumenta .... Byłbym nieuczciwy gdybym napisał ze moje wszystkie przygody z SAD tak wyglądały - Oczywiście sa Pracownicy (nie będę tu wymieniał nazwisk) z którymi współpracuje sie naprawde dobrze wręcz bardzo dobrze. Panie Januszu Borodziński albo to co Pan pisze mija sie z prawdą :( lub jeśli tak nie jest to Pan Panie Januszu kieruje sie Swoimi standardami a Pańscy Pracowicy Swoimi "upodobaniami" ..... Tak czy Siak słabo. Doprawdy jak pomyslę to Tym specjaliście z serwisu w wieku średnim to aż mnie trzęsie :( Ten Pan chyba jest już tak zmanierowany pracą w SAD albo ogólnie z klientem że z założenia wychądzać do klienta jego motto to "Klient Twój Wróg"

#40 dj.cicho

dj.cicho
  • 574 postów

Napisano 29 czerwca 2007 - 00:08

Panie Januszu, serdecznie witamy na forum! Mysle ze Panska obecnosc tutaj pomoze wielu z Nas i przywroci forum przyjacielska atmosfere. Pozdrawiam Piotr

#41 PGC

PGC
  • 1 023 postów

Napisano 29 czerwca 2007 - 00:36

Moderatorowi który usunął mego posta z pytaniem w tym wątku bez jednego słowa wyjaśnienia BARDZO DZIĘKUJĘ za nadgorliwość.

Wracając do tematu.. Co tak naprawdę klienta reklamującego mają obchodzić problemy SADu? Czy SADowcy oczekują współczucia, zrozumienia lub wyrozumiałości? Reklamacja musi być rozpatrzona zgodnie z prawem konsumenta i samą gwarancją. Jak ludzie z SADu tego nie rozumieją, to proponuję zwinąć ten teatrzyk. Wszystkim tym którzy mają jakikolwiek problem z reklamacją w tej firmie proponuję tą stronę - to nie boli, a zaoszczędzi nerwów.

#42 Witos

Witos
  • 4 400 postów

Napisano 29 czerwca 2007 - 00:51

Doprawdy jak pomyslę to Tym specjaliście z serwisu w wieku średnim

Może to on dokonał gwarancyjnej "naprawy" owej nie podlegającej rozebraniu tylko wymienie, MM ze zdjęć ? ;) To jest przepis wewn. SAD czy Apple'a ?

#43 Gość_tygrysio_*

Gość_tygrysio_*

Napisano 29 czerwca 2007 - 06:37

Może to on dokonał gwarancyjnej "naprawy" owej nie podlegającej rozebraniu tylko wymienie, MM ze zdjęć ? ;) To jest przepis wewn. SAD czy Apple'a ?


A jak myslisz ?? ;-) Nie no poprostu humor sobie popsułem :( tą retrospekcja

#44 JJB

JJB
  • 53 postów

Napisano 29 czerwca 2007 - 07:22

Kol. PGC pisze: "...Czy SADowcy oczekują współczucia, zrozumienia lub wyrozumiałości? Reklamacja musi być rozpatrzona zgodnie z prawem konsumenta i samą gwarancją...." Wspolczucia nie. Zrozumienia czasow w ktorych zyjemy tak. Pan Jacek w swoim poscie (za ktory b. dziekuje) pisal o konsekwencjach posadowienia w strefach EMEA, CEMEA u Apple - to w tej chwili odgrywa juz mniejsza role. Jestesmy bardzo silnie wmontowani w struktury Apple, serwis moze najbardziej ze wszystkich dzialow firmy - nasze problemy sa problemami z ktorymi boryka sie Apple, a tak naprawde caly wspolczesny swiat. Szybka produkcja, nowe modele co pol roku, wszystko coraz tansze - bardzo sie z tego cieszymy, mozemy kupowac coraz czesciej, coraz szybciej zmieniac. Tylko wszystko ma swoje konsekwencje dla serwisow. Z jednej stron mamy produkty b. tanie - nie naprawia sie, tylko wymienia. Koszt wymiany wkalkulowany w cene, placi klient. Z drugiej - te drogie, ktore kupujemy na kilka ladnych lat. Tu wszystko jest jak dawniej, serwisy maja czesci, wszystko mozna zaplanowac. Dobrym przykladem sa tu samochody - nowy model co trzy lata, zmieniane to co oko cieszy, w srodku podobnie, wiekszosc podzespolow o doskonale znanej awaryjnosci. A i tak roznie z naprawami bywa. No i nasze podworko. Globalizacja, wiec podzespoly produkowane u podwykonawcow (ustawia sie linie produkcyjna na 10000 obwodow drukowanych, a pozniej przestawia na cos innego i do starego wrocic trudno). Co pol roku nowy komputer, wieza, czy telewizor. Awaryjnosc w fazie projektu - zupelne nieznana. Marketing szaleje, handlowcy wychodza ze skory, ....ciemny lud kupuje:) I zaczynaja sie schody. Bardzo bym chcial miec pelny magazyn czesci zamiennych. Ale musialbym ich zamowic ok. 40000 i zaplacic (zeby bylo tylko po jednej sztuce) - ok. 2 mln USD. Czyli sie nie da. Musi byc szybka logistyka i jeden magazyn centralny na caly kontynent. Logistyka jest w miare (aczkolwiek zawsze moze byc lepiej, od jesieni bedzie). Magazyn tez - tylko ... :( Nie da sie przewidziec czy w danym modelu komputera trzeba bedzie w ramach napraw gwarancyjnych wymienic 2% czy 0.2% plyt glownych. A to naprawde czyni roznice. Oczywiscie klienta to nie obchodzi. Ma gwarancje, ma ustawe o ochronie konsumenta. Prawda. Tylko ze czasy napraw wpisywane w gwarancje to nie pojedyncze dni, a sady orzekaja, ze 3-4 tygodnie to przy elektronice "niezwlocznie " (jak to zawarto w ustawie). Inaczej sie nie da. Powiecie ze sa firmy ktore realizuja bardzo szybkie naprawy. Zgadza sie, sa. Tylko od kuchni wyglada to tak, ze sprzedaje sie 100000 komputerow, a drugie 100000 czeka niezmontowane w magzynach serwisowych. Kient kupujac jeden placi od razu za dwa. I wszystko sie kreci. Zawsze jest tak, ze trawa u sasiada jest bardziej zielona. Ale o naszym serwisie i o tym jak on wyglada w porownaniu z innymi serwisami Apple na swiecie - w kolejnym poscie. Tak sie sklada, ze "troche" o tym wiem.:) Pozdrawiam serdecznie Janusz J. Borodzinski

#45 gizmo3800

gizmo3800
  • 1 906 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 czerwca 2007 - 07:23

o gash, 2 dni temu sam rozbieralem MM zeby walki wyczyscic i u mnie zadnego sladu po tym nie ma, a oni taka kaszane odwalili, qrcze nie wiedzialem ze jestem takim wspanialym serwisantem:)

#46 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 29 czerwca 2007 - 08:34


Powiecie ze sa firmy ktore realizuja bardzo szybkie naprawy. Zgadza sie, sa. Tylko od kuchni wyglada to tak, ze sprzedaje sie 100000 komputerow, a drugie 100000 czeka niezmontowane w magzynach serwisowych. Kient kupujac jeden placi od razu za dwa. I wszystko sie kreci.



Oj, panie Januszu, chyba Pan tutaj lekko przesadzil... Na tym zgnilym Zachodzie nie jest az tak zle... ;) Kupowal prawie wszystkie Maki poza Polska taniej niz w Polsce i nie mialem odczucia ze "place za dwa" komputery.
pozdrawiam

#47 grimivan

grimivan
  • 19 postów

Napisano 29 czerwca 2007 - 08:51

panie Januszu tak naprawde to nikt nie mówi, że serwis działa wolno. poruszane są problemy: czasu przyjęcia sprzętu w okienku, możliwości dodzwonienia się, braku wiadomości o stanie naprawy, pomyłek serwisantów które nie są w pore wykrywane, i jakości obsługi zależnej od humoru pracownika te sprawy nie zależą od trybu produkcji, dostaw etc. tylko od jakości zarządzania działem serwisu
  • Heidi lubi to

#48 Witos

Witos
  • 4 400 postów

Napisano 29 czerwca 2007 - 09:34

panie Januszu

tak naprawde to nikt nie mówi, że serwis działa wolno.
poruszane są problemy:

czasu przyjęcia sprzętu w okienku,
możliwości dodzwonienia się,
braku wiadomości o stanie naprawy,
pomyłek serwisantów które nie są w pore wykrywane,
i jakości obsługi zależnej od humoru pracownika

te sprawy nie zależą od trybu produkcji, dostaw etc.
tylko od jakości zarządzania działem serwisu

DOKŁADNIE !
Przydało by się zmienić część personelu oraz zatrudnić kolejnych. Powiększyć serwis, jak nie ma miejsca to go przenieść.
Nie powie Pan Panie Januszu, że Apple jako wasza centrala nie interesuje się wami, w to nie uwierzę ;) Jeśli jednak tak jest, jesteście zostawieni samym sobie i nie obchodzi ich Wasz los, to może czas zamknąć interes ? Apple będzie musiało uruchomić u Nas serwis więc to zrobi i tak. Może tym razem, od podstaw będzie można zrobić odpowiednie zmiany ?
Apple ma markę i żeby jej nie stracić musi trzymać poziom. Znowu wrócę do myszki MM ze zdjęć. Ów poziom został mocno zachwiany. Rozbiera się nierozbieralne produkty oraz strasznie niedbale się to wykonuje, efekt widać na zdjęciach. A jak zdołaliśmy przeczytać, jest to dość nagminne i wydaje się, że nie jest to raczej inicjatywa pracowników ;) Kolejna sprawa, proszę mi wybaczyć, że z tej mańki ale skoro to myszka dla biednej szkoły to tym bardziej nieładnie. Skoro są tacy biedni to dlaczego nie zasponsorować im zestawu mysz+klaw. za 50zł ? Czy trzeba dawać od razu komplet wart ~430 zł ? A jeśli już musi być pro-Mac to przecież są inne myszki dedykowane a nie tak drogie i co najważniejsze rozbieralne. Można też oddać im jakieś starsze modele, już nie używane. Pewien jednak jestem, że Apple ma specjalny fundusz na tego typu sponsoring, w ramach promocji mac'ów w edukacji.
Czy trzeba oszczędzać w taki sposób ?
Przed Panem dużo do zrobienia.
Pozdrawiam.

#49 grimivan

grimivan
  • 19 postów

Napisano 29 czerwca 2007 - 10:06

z drugiej strony:

trzeba zauważyć, że pan Janusz się stara i w przypadku mojej sprawy jego zachowanie spowodowało to, że w tej chwili jestem zadowolonym klientem serwisu

a dużym ułatwieniem w pracy serwisu było by zatrudnienie jeszcze jednej osoby do przyjmowania sprzetu (z tego co wiem to te kroki zostały poczynione juz jakiś czas temu)

tak więc mam nadzieje, że cała dyskusja na temat serwisu wyszła SAD'owi na dobrze i przez to i nam, bo w końcy większość z nas kupuje i będzie kupować w SAD'zie

#50 PGC

PGC
  • 1 023 postów

Napisano 29 czerwca 2007 - 11:52

Zrozumienia czasow w ktorych zyjemy tak.


To co wszystko Pan napisał nie ma chyba nic wspólnego z:
- klient chcący reklamować produkt nie może się dodzwonić. Na forum czytałem że i po dwa dni się dzwoni albo jest się przełączanym w "kosmos".
- złudne, na odczep, informowanie klienta że się do niego zadzwoni.
- zatrudnianie pracowników którzy kulturę osobistą przed przyjściem do pracy zostawiają w domu.

Wielu użytkowników tego forum miało okazję zobaczyć jak sklepy i serwisy funkcjonują w innych krajach. Jak by zestawić to z tym co reprezentuje SAD, to wychodzi niebo a ziemia. Wymienione powyżej problemy nie mają nic wspólnego ze stanem magazynowym.

Prosił bym Pana, by przedstawił nam wszystkim jakieś konkrety, które rozwiążą powyższe problemy. To firma SAD musi zrozumieć czasy w których żyjemy, klienci naprawdę są już uświadomieni.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych