Z tego co widzę, zniknął tylko załącznik. Treść posta pozostała niezmieniona.@tryt
1. POST MACGAD został wyedytowany więc już teraz ciężko się połapać o co naprawdę chodziło... i dla czego miałem racje.
Proponuję zmienić prawnika na takiego, który potrafi prawidłowo ocenić materiał dowodowy i szanse oskarżenia.Nie jestem prawnikiem a już opinie prawną w sprawie wystawił ktoś inny nie ja..co do stanu z wczoraj nie dziś po edycji.do
Z przytoczonego przez MacGad stwierdzenia "Macbook będzie jutro" można wywieść uzasadniony wniosek, że przesyłka została lub zostanie w dniu uzyskania tej informacji nadana.Kto twierdzi iż paczka wyszła ?
Płacą, to wymagają. Mają do tego prawo. Jeśli sprzedającemu przeszkadzają telefony klientów, może zająć się sprzedażą buraków na lokalnym bazarze. Nikt dzwonił nie będzie, bo i nie będzie po co.Poza tym co mówić kupującym którzy dzwonią od 5 dnia od zakupu codziennie i chcą znać jakieś nowe szczegóły - zwykła upierdliwość ludzka - a info że idzie/leci/cli się im nie wystarcza chcą coś więcej.
Orzekaniem o winie zajmują się w Polsce sądy, nie urażeni sprzedawcy.Ja tu nigdzie nie straszę prokuraturą tylko stwierdzam fakt iż osoba x pomówiła nic nie winnego pracownika , nazwała jak nazwała i jeszcze się z nazwiska nabijała. Sprawa dla mnie jednoznaczna.
Kodeks postępowania karnego
Art. 5. § 1. Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.