Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Fiat 500


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
86 odpowiedzi w tym temacie

#76 Simborek

Simborek
  • 1 272 postów
  • SkądZewsząd. Obywatel Świata.

Napisano 08 czerwca 2007 - 12:10

Ad3. o tym F słyszałem, więc miłość Francuska odpada... Szkoda!


Zabawa Fallusem jest już zakazana, a co dopiero Fellatio, bezbożnicy i grzesznicy!

"Maluch to jedyny samochód, w którym nie da się zgrzeszyć" :)

#77 voitek

voitek
  • 925 postów

Napisano 08 czerwca 2007 - 16:46

Bardzo fajny ten Fiacik. Jesli ktos sadzi ze w Warszawie trudno zaparkowac to zapraszam do Sevilli. Czasem trzeba godzine krazyc, zeby znalezc cos o 20 minut piechota od celu. Z zazdroscia patrze na wszelkie Smarty i inne takie.

#78 toki

toki
  • 1 210 postów
  • SkądPL

Napisano 08 czerwca 2007 - 17:07

nie to że nie lubię fiata albo mam uprzedzenia do francuzów ale jedno za co szanuję japończyków to za ich auta. Honda Civic w sedanie z rocznika 98 - zero wizyt w ASO od początku nie licząc obowiązkowych przeglądów. Auto nadal jeździ i jakoś nie widać po nim wieku, od roku żona ujeżdża hondę jazz i to samo, zero problemów, masa miejsca i spalanie 5.5litra/100km/h (z klimą). Ogólnie to może i ładne te fiaty ale ja wolę te opluwane swego czasu jednorazówki japońskie

#79 kerm

kerm
  • 94 postów
  • SkądBydgoszcz

Napisano 08 czerwca 2007 - 22:50

przyznam, że mimo iż Fiata 500 pewnie sobie nie kupie, ani się w nim nie kocham, to strasznie denerwuje mnie stereotypowe spojrzenie, że wszystko na F to g.... . Wręcz nie znoszę opinii, że volkswagen, opel czy nawet skoda są wielce ok, bo się nie psują itd. Szczerze przyznam, że na szczęście moi rodzice tak nie myślą i posiadamy Peugeota oraz właśnie... Fiata... Wiadomo, maybachami nie są... ale na prawdę lubię oba te samochody. W Peugeocie o dziwo, poza częściami eksploatacyjnymi i errorem komputera raz na jakiś czas (który w jeździe zupełnie nie przeszkadzał) nic się psuło. Zakupiony był jako nowy w 2002 roku, przeglądy w ASO itd. W 2006 roku, mój tata kupił kolejne 307 (też salonowe), oczywiście, oglądaliśmy też inne samochody, ale opel astra czy golf lub też octavia, jakoś nas nie przekonały. Tym razem wybór padł na peugeocika z diselem, jak na razie również zero problemów.... Nie wiedzieć czemu, ale moi znajomi boją się "fracuzów" nie wiem dla czego... jeśli się dba i kupi nowy, na prawdę, będzie się zadowolonym... no cóż ale większość kupuje używane passaty zza zachodniej granicy albo inne skody octavie, które mnie w jakiś sposób przygnębiają kiedy nimi jadę... niestety w zeszłe wakacje przejechałem octavią kumpla 900 km i raczej mnie odrzuciło niż przyciągnęło... Design czy wygoda, lub chociaż brak takiej nudnej szarzyzny jak w większości niemieckich samochodów naprawdę, się docenia, np. podczas rutynowych codziennych jazd, nic nie przygnębia i jakoś tak weselej jest... zupełnie jak w Mac Os X. :) Co do Fiata. Posiadamy jako drugi samochód Fiata Uno - rocznik 2000 (w rodzinie od "nowości" z salonu) od kiedy zrobiłem prawo jazdy (jakieś 2 lata temu) jeżdżę nim na codzień, może wygód nie ma, ale jak na razie, żadnych problemów nie było.

#80 voitek

voitek
  • 925 postów

Napisano 09 czerwca 2007 - 00:07

ale jedno za co szanuję japończyków to za ich auta. Honda Civic w sedanie z rocznika 98 - zero wizyt w ASO od początku nie licząc obowiązkowych przeglądów. Auto nadal jeździ i jakoś nie widać po nim wieku, od roku żona ujeżdża hondę jazz i to samo, zero problemów, masa miejsca i spalanie 5.5litra/100km/h (z klimą). Ogólnie to może i ładne te fiaty ale ja wolę te opluwane swego czasu jednorazówki japońskie


Ja ich lubię nawet nie tyle za auta, co za kontrolę jakości i obsługę klienta. Jeżdżę Toyotą Corollą, nie jest to Lexus, a poza tym z fabryki europejskiej, więc pewnie tyle nie przetrwa co mityczne Corolle produkowane w Japonii, ale nie mam obaw, że jak coś się stanie to zostanę na lodzie. Oni tu naprawdę zabiegają o zadowolenie klienta. Kiedyś mi jeden taki Japończyk tłumaczył, że klient zadowolony na mniej niż max w ankiecie, to klient na max niezadowolony. A obsługujący tego klienta musi się wtedy mocno tłumaczyć.
Mam porównanie, i z Fiatem i z Fordem, i muszę powiedzieć, że coś w tym literowym przekleństwie jest , ale głównie dotyczy to serwisów, a nie samych aut (chociaż trochę też).

#81 syrakuz

syrakuz

    Dr

  • 1 073 postów
  • SkądWarszawa, PL

Napisano 09 czerwca 2007 - 10:22

Każdy ma praw do swojego zdania, ja Fiaty uważam za słabe, dla mnie to nie samochody, cenie Japończyki, zwłaszcza hondę (obecnie jeżdżę accordem r. 2005) Ferarii to też fiat, jest śliczne i niesamowite w osiągach, ale choć droższe i bardziej pożądane od np. porsche, nie przejedzie tyle kilometrów co 911, po prostu sie rozsypie. Od Ferrari wole Astony, są surowo brytyjskie i "mniej" popularne, są jak drogie wino. Co do przerobionego 126p, w takich samochodach jak slr nie chodzi tylko o osiągi ale o komfort :) i luksus ... mmmm....

#82 kerm

kerm
  • 94 postów
  • SkądBydgoszcz

Napisano 09 czerwca 2007 - 10:35

Ferarii to też fiat, jest śliczne i niesamowite w osiągach, ale choć droższe i bardziej pożądane od np. porsche, nie przejedzie tyle kilometrów co 911, po prostu sie rozsypie. Od Ferrari wole Astony, są surowo brytyjskie i "mniej" popularne, są jak drogie wino.

Jak ktoś kupuje ferarri, to raczej ma gdzieś awaryjność. Takiego samochodu raczej nie wybiera się tak samo, jak jakiejś Corolli czy innego Golfa.
A Astony, trzeba przyznać, są bardzo fajne... ostatnio mi się stary DBS spodobał, nie tak popularny i kultowy jak DB4 czy DB5, ale ma to coś w sobie. :)

#83 Mr.Proper

Mr.Proper
  • 88 postów

Napisano 11 czerwca 2007 - 14:32

w polsce ponoć jeżdżą 3 DB9 astony są zajebiaszcze, ale podejżewam, że nigdy mnie na nie nie będzie stać :D

#84 kerm

kerm
  • 94 postów
  • SkądBydgoszcz

Napisano 11 czerwca 2007 - 16:05

w polsce ponoć jeżdżą 3 DB9
astony są zajebiaszcze, ale podejżewam, że nigdy mnie na nie nie będzie stać :D


A wiesz, widziałem ostatnio Astona Martina DBS za około 70 000 zł. O takiego :
Dołączona grafika

Wiadomo kultowe DB4 czy DB5 lub nowiutkie DB9 to nie jest, ale zawsze Aston, jak najbardziej pełnoprawny i nawet były samochód Bonda. :)

#85 lukas

lukas
  • 565 postów
  • SkądKTW

Napisano 11 czerwca 2007 - 16:50

Kilka razy w Bielsku-Białej widziałem Fiaty 500 z fabryki - jeszcze je testują. Bardzo ładne samochody.

#86 Mr.Proper

Mr.Proper
  • 88 postów

Napisano 14 czerwca 2007 - 21:04

Generalnie samochód taki, jak Aston kupuje się po to, żeby poczuć się jak siedmiolatek. Myślę, że David Brown w wersji 5 by wystarczył. Tylko jest problem większości polaków. Cena! :D Choć racja, ten już jest realniejszy, a i tańszy niż najuboższy Jaguar X-type ;)

#87 doombek

doombek
  • 257 postów
  • SkądW-Wa

Napisano 18 czerwca 2007 - 09:32

ladne samochody tu pokazujecie:D
ale ja chwilowo zostane przy Golf IV 1.9TDI

a tak wogole-roznymi samochodami jezdzilem-ale w czyms takim jak Lincoln Continental to sie zakochalem odrazu...pomijajac spalanie rzedu 19litrow-samochod byl boski..i jak na 6metrowego potwora-6,4sekundy do setki:D...mmmm....




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych