To co z zachwytem czytamy na stronach nie jest prawem, ale jego interpretacją. Jest to zdanie konkretnego prawnika i niestety nie zawsze jednoznaczne.
Jakiś znajowy manager chciał się coś dowiedzieć. Nie pamiętam, czego sprawa dokładnie dotyczyła, ale opisze na przykładzie. Poszedł to prawników, specjalistów w swojej dziedzinie. W sumie chyba 7. Trzech z nich powiedziało, że coś jest czarne i byli pewni na 100%, następnych trzech, że to jest białe i również pewni, a ostatni również gotowy walczyć o swoje racje uznał, że to nie jest ani białe ani czarne.
I co ma taki biedny człowiek, który nie siedzi w tym zrobić. Czasem mam wrażenie, że chyba celowo ktoś tak prawo tworzył, żeby prawnicy kasę trzepali na tym.
Nawet taki przykład z życia niektórych. Jak komuś zabiorą prawo jazdy na 12 miesięcy, to po tym czasie oddają i może jeździć dalej. Za to jak na nieszczęście ktoś będzie pozbawiony tego dokumentu na cały rok to już nie oddadzą tylko trzeba zdawać od nowa.
Może i ze mną coś jest nie tak, ale dotąd żyłem w przekonaniu, że rok i 12 miesięcy to w zasadzie taki sam czas.
no to masz materiał na wniosek de lege ferenda do ustawodawcy. potrzeba Ci tylko jeszcze 100.000 podpisów
---- Dodano 27-03-2007 o godzinie 01:04 ----
BTW: prawnik z poradnia prawna .pl? ...litości ;/