[prywatny spór] Heidi & Digiface
#51
Napisano 10 września 2005 - 08:12
#52
Napisano 10 września 2005 - 10:03
#53
Napisano 10 września 2005 - 10:26
#54
Napisano 11 września 2005 - 11:22
Tak więc, pomimo jasnego dowodu w internecie, że apple imc poland coś posiada, lepiej się chyba jednak zawsze zabezpieczyć. Ja preferuję maile, bo nie widzę powodu, dla którego miałbym płacić za rozmowę telefoniczną z Olsztyna do Warszawy.
hej
[ Dodano: 2005-09-11, 12:25 ]
A tu kopia z ich strony internetowej:
Procedura zakupu i dostawy:
1. Po złożeniu zamówienia i jego potwierdzeniu (telefonicznym lub drogą mailową) proszę opłacić dostępną w w sklepie fakturę pro forma.
2. Po dokonaniu wpłaty proszę przesłać do nas faksem potwierdzenie wpłaty, co przyspieszy wysłanie towaru. W przeciwnym razie będziemy musieli czekać na potwierdzenie przelewu.
3. Po otrzymaniu potwierdzenia wpłaty wyślemy zamówiony towar na wskazany adres poprzez firmę kurierską Servisco na koszt zamawiającego (koszt przesyłki ok. 20 zł, dostawa następnego dnia roboczego)
4. Jeśli chcą Państwo ustalić inne warunki płatności/zamawiania/wysyłki/odbioru towaru, prosimy o kontakt telefoniczny
0-22 651 61 55 (Sklep internetowy) lub 0-22 423 55 44 lub przez AIM'a IwonaSzP lub o e-mail na adres: iwona@apple.com.pl.
5. W przypadku niektórych towarów czas od złożenia zamówienia do dostawy towaru może wynieść od 2 do 3 tygodni.
#55
Napisano 11 września 2005 - 14:18
#56
Napisano 11 września 2005 - 15:51
#57
Napisano 11 września 2005 - 17:30
5. W przypadku niektórych towarów czas od złożenia zamówienia do dostawy towaru może wynieść od 2 do 3 tygodni.
Zatem pewnie ściągneli by dla ciebie tą gre po właśnie około 2-3 tygodniach. SAD w tym przypadku nie zawinił, poprostu nie mieli na stanie.
#58
Napisano 11 września 2005 - 17:59
Nie wiem, kurcze blade i motyla noga, skąd mogło, nie tylko sauo ale w ogóle wszytskim, którzy się skarżą, przyjść do głowy, że to zła wola albo brak kompetencji, albo skutek olewania klientów, albo sam nie wiem co? A może mają też kontakty z innymi firmami, w końcu w życiu tak się czasem zdarza? Nie ważne o jaką branże chodzi (choć podejrzewam, że jakiej byś?y nie rozpatrywali, to będzie się różniła co najmniej jedną cechą - większą konkurencyjnością :roll: ), po prostu może spotkali się z przykładami "miłej obsługi", "rzetelności", "zabiegania o klienta", "sprawnej infolinii"? Sam z autopsji wiem, że taki przypadki nie tylko się "zdarzają", ale zaryzykowałbym, że cechują wręcz większość firm, przynajmniej tych, które zamierzają egzystować na rynku i nie są np. finansowane z budżetu państwa...Poza tym zastanówcie się jeszcze nad jedną rzeczą: który z Was da sobie rękę uciąć, że rzekome niedopatrzenie pani Kasi wynikało z jej złej woli lub nierzetelności? (...) A najgorsze w tym wszystkim jest to, że takie personalne napaści mają wręcz odwrotny skutek, bo znieczulają tych ludzi na krytykę. Znam wiele z tych osób na stopie towarzyskiej i obserwuję często najpierw staranie się o zadowolenie klienta, potem frustrację, że, pomimo robienia wszystkiego co możliwe, dowiadują się potem iż są prymitywami, prostakami, etc., a na koniec zwykłe zobojętnienie. Stary - mówią mi - daj spokój, choć bym się pociął to i tak nie zrobię więcej niż mogę, a i tak na mnie naplują przy pierwszej lepszej okazji, bo przecież jestem "sadownikiem". I wiecie co? Ja ich rozumiem. A nawet, czytając niektóre wpisy, zupełnie się nie dziwię ich reakcji.
Owszem, każdego może ponieść, wiem z autopsji, co prowadzi do nacechowania emocjonalnego wypowiedzi, ale czasem trudno się dziwić. A tym bardziej, nie uważam, że ludzie, którzy czasem tak "oczerniają" SAD, robią to na zasadzie: "ok, zadzwonię raz, tak w godzinie szczytu - jak będzie zajęte, to ich op...lę w internecie, hahaha!" Śmiem podejrzewać, że w niektórych przypadkach nawet BARDZO SIĘ STARAJĄ z własniej strony. A czemu? Może dlatego, że im zależy? A tak naprawdę to - dopóki im zależy, czego żywym przykładem jest sauo, którego decyzję doskonale rozumiem, pomimo, że wiąże się ona z pomnażaniem kapitału naszych zachodnich sąsiadów, a nie ojczystego, i raczej wątpię, żeby to robił to z pobudek zarówno antypatriotycznych, jak i "ślepej zawiści"- bo tak, na przekór, jestem nerwus to zabieram swoje zabawki i idę do drugiej piaskownicy.
I żeby było jasne: Generalizowanie jest czymś bardzo złym i nie chciałbym pisząc słowa krytyki, żeby któryś z pracowników, który za to nie jest odpowiedzialny, a wręcz przeciwnie - dokłada wszelkich starań, aby było "dobrze", poczul się przeze mnie urażony Ale chyba nie jest to wynikiem naszej zmowy, czy jakiejś niesamowitej wręcz złośliwości, że np wiadomości typu: "hej, wiecie co? Oddałem coś w SADzie do serwisu i naprawili a w dodatku tanio!" Wywołuje mimowolne odruchy sprawdzania daty w kalendarzu, albo odpowiedzi w stylu: "Niemożliwe, może ktoś się u nich pomylił?"
...
#59
Napisano 11 września 2005 - 20:40
Hm, automat potwierdza złożenie zamówienia, czyli to, że dotarło ono do SADu - to coś jak return receipt w poczcie elektronicznej. A powinieneś otrzymać jeszcze potwierdzenie zamówienia, czy raczej przyjęcia do realizacji - status zmieniony AFAIR ze "złożone" na "potwierdzone". Szczególnie że:tak, potwierdzenie przyszło ,,z automatu" w ciągu mniej więcej 10 sekund.
Czyli nawet z dużą dozą dobrej woli o sklepie internetowym SADu nie można powiedzieć, że to w ogóle jest sklep - to raczej ogólna informacja o asortymencie z możliwością kontaktu, bo ta krótka notka powoduje, że żadna informacja na tej stronie nie jest informacją wiążącą - dla żadnej ze stron.Z uwagi na możliwość wystąpienia pomyłek przy aktualizacjach (cen, konfiguracji, czy parametrów technicznych) informacje zawarte na naszych stronach nie mogą być jednak (o ile nie zaznaczono inaczej) traktowane jako oferta w świetle wymogów Kodeksu Cywilnego
#60
Napisano 12 września 2005 - 10:36
#61
Napisano 12 września 2005 - 16:43
#62
Napisano 12 września 2005 - 19:24
Nie, faktura pro forma to standardowy dokument księgowy. Jest to rodzaj konstrukcji księgowej będącej podkładką pod wpływ pieniędzy na konto firmy.skoro mowa o informacjach wiążących i niewiążących, to dlaczego w mailu ,,z automatu" był odnośnik do strony, na której już była wystawiona faktura ,,pro forma".
W ogóle sama nazwa tej faktury jest jakimś żartem.
No właśnie, tu tkwi problem, że, moim zdaniem, opis procedury zakupu w sklepie SADu jest zbyt ogólny i może wprowadzać w błąd. Szczególnie, w połączeniu z zastrzeżeniem na stronie głównej sklepu, może to prowadzić do zamawiania nieistniejących na stanie towarów. Moim zdaniem procedura powinna wyglądać w ten sposób, że faktura pro forma jest wysyłana do klienta dopiero po skonfekcjonowaniu zamówionego towaru, czyli przed przejściem do etapu wysyłki.Nie mam nic do ciebie Heidi i nawet w pewnym stopniu rozumiem twój punkt widzenia. Rozważmy jednak sytuację, że zwykły człowiek jak ja zamawia coś w sklepie internetowym, dostaje potwierdzenie mailem itd., po czym kolega z forum czyli Ty uzmyslawia mi, że mail, owszem-przyszedł, ale nie ten co trzeba. I skąd ja mam niby o tym wiedzieć?
Heh, cały dowcip polega na tym, że u nas jest trochę chora sytuacja z resellerami. SAD, jako główny przedstawiciel nie powinien zajmować się handlem detalicznym poza większymi centrami, które od niedawna zwą się iSpot, ale organizacją sieci resellerów, którzy tworzyliby na terenie kraju sensowne punkty sprzedaży. Ale to wiąże się z nakładami finansowymi ze strony resellerów, bo wystawienie salonu z prawdziwego zdarzenia to poważne koszty - więc u nas króluje sytuacja, kiedy reseller to jest jakiś, przepraszam, pierdolniczek w podwórku, gdzie nie można nawet obejrzeć sprzętu przed zakupem. Na zachodzie, który tak często jest chwalony, jest bardzo wiele sklepów (czytaj punktów sprzedaży z wystawami) ze sprzętem Apple, ale tak naprawdę niewiele z nich jest punktami firmy Apple, a znakomita większość to właśnie resellerzy.Po prostu ja zwinąłem zabawki i SAD-owi już podziękowałem. Mogę się zaopatrywać gdzie indziej, nawet w Cortlandzie, mimo że chyba on też bierze produkty z SAD-u. Mam jeszcze sklep w Olsztynie - zamówię u nich, a oni już niech się martwią (jak to powiedział kiedyś Janek Pietrzak - ,,a oni niech się tam mordują z tym swoim kapitalizmem'').
#63
Napisano 12 września 2005 - 20:44
Jest to rodzaj konstrukcji księgowej będącej podkładką pod wpływ pieniędzy na konto firmy.
Nie do końca, teraz podkładką pod wpływ pieniędzy jest albo faktura vat albo faktura zaliczkowa. Faktura proforma jest najwyżej informacją o tranzakcji (tzn ile, za co i gdzie należy wpłacić). Nietety nowe przepisy VAT.
SAD, jako główny przedstawiciel nie powinien zajmować się handlem detalicznym poza większymi centrami, które od niedawna zwą się iSpot, ale organizacją sieci resellerów, którzy tworzyliby na terenie kraju sensowne punkty sprzedaży. Ale to wiąże się z nakładami finansowymi ze strony resellerów, bo wystawienie salonu z prawdziwego zdarzenia to poważne koszty
Przykre, ale chyba wynika to ze słabego rynku...
#64
Napisano 12 września 2005 - 21:01
A bardzo możliwe, że fachowo tak to się wyjaśnia. Dzięki Powyższe wyjaśnienie to było tłumaczenie mojej księgowej dla takiego lajkonika jak jaNie do końca, teraz podkładką pod wpływ pieniędzy jest albo faktura vat albo faktura zaliczkowa. Faktura proforma jest najwyżej informacją o tranzakcji (tzn ile, za co i gdzie należy wpłacić). Nietety nowe przepisy VAT.Jest to rodzaj konstrukcji księgowej będącej podkładką pod wpływ pieniędzy na konto firmy.
Nie tylko, kondycja rynku to tylko jedna z przyczyn. Inną jest, na przykład, przyzwyczajenie, że Maki kupują ludzie z branży DTP, którzy ten sprzęt znają i, po pierwsze, sami znajdą resellera, po drugie, nie będą niczego oglądać, tylko od razu podadzą konfigurację, a po trzecie, zaczną rozmowę od "ile dostanę upustu". A teraz coraz więcej ludzi chce najpierw sprzęt "pomacać", a zamiast upustu wolą dostawę i konfigurację sprzętu w cenie.Przykre, ale chyba wynika to ze słabego rynku...SAD, jako główny przedstawiciel nie powinien zajmować się handlem detalicznym poza większymi centrami, które od niedawna zwą się iSpot, ale organizacją sieci resellerów, którzy tworzyliby na terenie kraju sensowne punkty sprzedaży. Ale to wiąże się z nakładami finansowymi ze strony resellerów, bo wystawienie salonu z prawdziwego zdarzenia to poważne koszty
#65
Napisano 12 września 2005 - 22:05
#66
Napisano 12 września 2005 - 22:10
W sumie sporo ludzi wybiera ten właśnie rodzaj rozwiązywania konfliktów sztachetami (ostatnie zadymy chuliganów).Kurcze kiedyś było prościej
Faceci stawali przed sobą z rewolwerami ( sztachetami w PL )
i rozwiązywali sprawę bez udziału intelektu.
#67
Napisano 12 września 2005 - 22:21
W sumie sporo ludzi wybiera ten właśnie rodzaj rozwiązywania konfliktów sztachetami (ostatnie zadymy chuliganów).
Jak to pewnien starozakonny spiewał w mjuzikalu TRADYCJA !!!
Jeżeli panowie postąpili by zgodnie z nią nie byłoby tematu i dyskusji.
#68
Napisano 12 września 2005 - 22:29
#69
Napisano 12 września 2005 - 22:31
#70
Napisano 12 września 2005 - 22:35
#71
Napisano 12 września 2005 - 22:41
Ale na razie rozwiązanie problemu też się nie pojawiło . Prosty przykład: Górnicy poszli, wysadzili pół stolicy w powietrze i dostali to co chcieli. Już tak jest, że jak nie zwróci się porządnie czyjejś uwagi to nic się nie będzie miało. Zresztą po to są strajki. Jakby dyplomacja ludziom coś dawała to by nie szli na ulice. W polsce chyba inaczej się nie da. Więc za sztachety panowie :twisted: .A ja sobie myślę, że nawet trudne tematy (a takim niewątpliwie jest sytuacja rynku makowego w Polsce) da się przegadać na spokojnie i kulturalnie, czego dowodem jest to, że ten wątek ciągnie się dosyć długo, a jakoś nie pojawiły się w nim epitety. Może to dobry znak? Smile
#72
Napisano 12 września 2005 - 22:46
#73
Napisano 12 września 2005 - 22:52
#74
Napisano 12 września 2005 - 23:00
#75
Napisano 14 września 2005 - 19:57
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych