Pacjent to miniak z 2011 roku (ten lepszy, I5)
Chciałem dziś wykonać banalną zdawałoby się czynność - przeciągnięcie załącznika z pulpitu do maila.
Mac się zawiesił - odpalił wiatraki na pełny speed. Klawiaturą i myszka przestały reagować (nie dało się nawet włączyć CAPSlocka).
Wyłączyłem go z power buttona i to... tyle.
Przy każdej kolejnej próbie włączenia, nie ma systemowego chime sound, odpala tylko diodę i wiatraki, słychać, że wstaje dysk. Na monitorze nic się nie pojawia, nie zasila też podpiętych przez USB urządzeń.
Jedyne co robi, to po kilku chwilach od włączenia znowu rozkręca wiatraki na pełną moc.
Wiem, że trudno diagnozować wirtualnie, alce co to może być? Płyta, procesor, SMC? Opłaca się jeszcze staruszka naprawiać?
Może ktoś z was też tak miał?
Dajcie znać.
kormo