Językowa rewolucja
#1
Napisano 19 grudnia 2005 - 19:17
Przykładem niech będzie polecenie "Quit Application", tłumaczone na "Skończ Program". W moim odczuciu to tłumaczenie sprawdza się doskonale w formie polecenia, ale jest kłopotliwe w innych formach. Bo skoro programy kończymy, to powinniśmy go rozpoczynać, a nie uruchamiać. I jak tłumaczyć "Application will quit itself now"? Przecież nie "Teraz Program skończy ze sobą" ;-) Można "Program zakończy swoją pracę", ale to się trochę kłóci z tłumaczeniem podstawowym - przynajmniej w moim odczuciu.
Albo słynne "Przekładki" (angielskie tabs), na których nazwę wiele osób narzeka.
Chciałbym, żebyście w tym wątku wytknęli takie przypadki, najchętniej z jakimś uzasadnieniem i propozycją zmiany. Skoro możemy wspólnie zadbać o jakość tłumaczenia Mac OS X, to czemu nie skorzystać z tej szansy?
Zmiany miałyby szansę pojawić się w lokalizacji Mac OS X 10.5.
Zapraszam do dyskusji.
#2
Napisano 19 grudnia 2005 - 19:42
"Skończ Program"
Zakończ program ( w wersji pełnej: zakończ działanie programu)
Podobine słyszałem kiedyś tłumaczenie:
Are we finished?
Czy jesteśmy skończeni?
#3
Napisano 19 grudnia 2005 - 19:53
Wspomniana lokalizacja systemu 10.5 - to będzie przedsięwzięcie w ramach lokalizacji prowadzonych przez Sad, czy też firmowane przez f-mę z Cupertino?
[ Dodano: 2005-12-19, 19:55 ]
W ostatniej chwili przypomniał mi się genialny film "The Money Pit" (u nas "Skarbonka"):
- Och, the turkey is done.
- So is the kitchen.
#4
Napisano 19 grudnia 2005 - 20:01
Raczej skończ używać program, ale to akurat drobiazg, bo poszukajmy analogii z życia.Zakończ program ( w wersji pełnej: zakończ działanie programu)"Skończ Program"
Jeżeli coś kończymy, coś w sensie rzeczy, to mówimy o naszej pracy nad tym przedmiotem - to my wykonujemy czynność. Skończ film oznacza skończenie oglądania filmu, skończ obraz oznacza skończenie malowania go - sam przedmiot po prostu istnieje i to jest jego funkcja. Natomiast jeżeli mówimy o zakończeniu działania czegoś, co wykonuje dla nas jakąś pracę, to mówimy raczej o wyłączaniu tego czegoś. Wyłączamy urządzenia (urządzenia pracują), wyłączamy światło (światło świeci). Pytanie więc, nad którym trzeba się zastanowić, to czy programy są bardziej jak urządzenia, z pracy których korzystamy, czy też przedmioty "bierne", które stają się przedmiotem naszych czynności. Różnica jest subtelna, ale, moim zdaniem ważna, bo jeżeli programy są jak silniki, to przecież nikt nie mówi "skończ/zakończ silnik".
#5
Napisano 19 grudnia 2005 - 20:02
SAD, o ile wiem, ale wbrew różnym plotkom, lokalizacje SADu są firmowane przez Apple, bo posiadają ich certyfikat.Pozwolę sobie zapytać:
Wspomniana lokalizacja systemu 10.5 - to będzie przedsięwzięcie w ramach lokalizacji prowadzonych przez Sad, czy też firmowane przez f-mę z Cupertino?
#6
Napisano 19 grudnia 2005 - 20:10
SAD, o ile wiem, ale wbrew różnym plotkom, lokalizacje SADu są firmowane przez Apple, bo posiadają ich certyfikat.Pozwolę sobie zapytać:
Wspomniana lokalizacja systemu 10.5 - to będzie przedsięwzięcie w ramach lokalizacji prowadzonych przez Sad, czy też firmowane przez f-mę z Cupertino?
Być może nieprecyzyjnie to ująłem... Chodziło mi o to, czy system 10.5 ma szansę posiadać język polski już fabrycznie, czy te nadal wymagał będzie instalowania nakładek...
To dziwne, że tak często nazwa SAD wzbudza emocje...
#7
Napisano 19 grudnia 2005 - 20:19
O ile mi wiadomo, nadal nie ma planów wsparcia języka polskiego bezpośrednio w dystrybucji. Komputery nie sprzedają się, niestety, tak dobrze jak iPody.Być może nieprecyzyjnie to ująłem... Chodziło mi o to, czy system 10.5 ma szansę posiadać język polski już fabrycznie, czy te nadal wymagał będzie instalowania nakładek...SAD, o ile wiem, ale wbrew różnym plotkom, lokalizacje SADu są firmowane przez Apple, bo posiadają ich certyfikat.Pozwolę sobie zapytać:
Wspomniana lokalizacja systemu 10.5 - to będzie przedsięwzięcie w ramach lokalizacji prowadzonych przez Sad, czy też firmowane przez f-mę z Cupertino?
To dziwne, że tak często nazwa SAD wzbudza emocje...
#8
Napisano 19 grudnia 2005 - 20:27
#9
Napisano 19 grudnia 2005 - 20:42
#10
Napisano 19 grudnia 2005 - 21:15
Co do niefortunnych "przekładek", to moim zdaniem jest bardzo trafna i odpowiadająca funkcji nazwa, ale jak się nie podoba użytkownikom, to proponuję "fiszka", chociaż może już lepsza przekładka
#11
Napisano 17 czerwca 2006 - 19:59
Można dać polecenie „wyjścia z programu”, a program może zostać zakończony. Nie ma w tym błędu logicznego, zwłaszcza że polecenie wydajemy nie programowi, ale systemowi, a program nie pracuje tylko działa.(w Win raczej nie działa, ale to inny problem – przynajmniej nie językowy).
To my pracujemy na działającym programie. (Tak mi się przynajmniej wydaje) Jeżeli byśmy się zgodzili, że programy działają, to rozpoczynamy działanie programów, lub MY chcemy rozpocząć prace z programem, lub prace w oparciu o program o działający program, (lub wykorzystując program). Zatem program wystartuje ( o ile MY się zdecydujemy o tym), lub zostanie zainicjowany, uruchomiony, a MY sobie na nim popracujemy, następnie możemy dać polecenie systemowy (komputerowi) polecenie wyjścia z programu, zamknięcia programu, a działanie programu zostanie zakończone, lub program zostanie tylko usunięty z systemu. Wydaje się konieczne na początku, iż należy określić masz stosunek do komputera i programów. Czy komputer jest narzędziem, czy samodzielnym bytem, podobnie jak z programami.
(Windows jest sprawa prosta, programy to samodzielne byty rządzące się swoimi prawami i nie wiele nam pozostaje jak tylko przyglądać się co one sobie życzą lub nie i pozostawać do ich dyspozycji rezygnując najlepiej z jakiekolwiek sposobu ingerowania w ich działanie - I tak robią co chcą, ani to co my chcemy).
Zatem bez wcześniejszego porozumienia się w najprostszych pojęciach takich ja: Czy program pracuje, czy działa, czy program jest samoistny, czy działa pod kontrolą systemu. Kiedy wydajemy polecenia systemowi, kiedy programowi, od kogo otrzymujemy komunikaty od sytemu, kiedy od programu.
Nie znam się na tym, nie jestem informatyczka, tylko trochę jakby mi się wydaje, że podmiotowo inaczej jest zaadresowane polecenie zainicjuj, czy rozpocznij program, od np. w Word zapisz, które to polecenie jest adresowane do działającego programu, a nie do systemu.
Reasumując: Jeżeli przez informatyków zostanią ustalone podstawy: co komu i dlaczego, czyli zdefiniowane zostaną ciągi przyczynowo skutkowe, to język polski (w przeciwieństwie do angielskiego) jest wystarczająco precyzyjny do określenia poszczególnych czynności zapewniając logikę, gramatykę i co tam innego chcecie Także w przypadku stosowania skrótów myślowych (aby nie przegadać poleceń i komunikatów). Pozostanie logiczny i czytelny. .
Tylko: PPROSZĘ nie może podlegać tłumaczeniu z angielskiego na polski, coś co znane było w Polsce. Nie wiem może się mylę, ale Hiedi zmaga się z angielskim „TABS” co (tu się może myli,ć bo zgłupiałam o co chodzi) jest skrótem od „tabulatora”
w informatyce - w kodach komputerowych jest to znak odpowiadający operacji przejścia do pisania w następnej kolumnie,
jeżeli dobrze się domyśliłam to informuje, że słowo to pochodzi z łaciny od „tabula” (tablica, deska) i znane było w Polsce w epoce przed komputerowej jako urządzenie techniczne w maszynach do pisania i oznaczało szybkie przesuwanie wałka i zatrzymywanie go w oznaczonych miejscach.
Przy czym słowo to, do polski „przyszło” z francuskiego „tabulatur”. Zatem tłumaczenie słów z angielskiego, które pochodzą z łaciny, a nie pobranie bezpośredni z łaciny lub języka polskiego jawi mi się jako „świrowanie gazoperza” ( bo tez nie wiem co to takiego, ale brzmi nieźle)..
Na koniec w ramach „ zwrotów, które mogą być niejasne dla użytkowników”
Czy może ktoś mi logicznie wytłumaczyć, dlaczego do zakończenia pracy z Windows, muszę nacisnąć START?
Ja się przyzwyczaiłam, ale wierzcie mi, nie sposób tego racjonalnie wytłumaczyć nikomu, kto myśli. Pozdrawiam Wszystkich.
#12
Napisano 17 czerwca 2006 - 20:19
Czy może ktoś mi logicznie wytłumaczyć, dlaczego do zakończenia pracy z Windows, muszę nacisnąć START?
Pewnie dlatego że komuś kto projektował system nie wpadło do głowy użycie nazwy MENU
Albo użycie ikony, jak jabłuszko w Mac`ach :wink:
#13
Napisano 17 czerwca 2006 - 20:27
Pewnie dlatego że komuś kto projektował system nie wpadło do głowy użycie nazwy MENU
'Menu' nie byłoby chyba najszczęśliwsze, czyż nie?
Albo użycie ikony, jak jabłuszko w Mac`ach :wink:
Ależ jest tam ikonka, małych windowsów...
W zasadzie biorąc pod uwagę, że system ten można zamknąć bez większych problemów naciskając tzw. przycisk Power stwierdzam, że się czepiacie 8)
#14
Napisano 17 czerwca 2006 - 20:34
'Menu' nie byłoby chyba najszczęśliwsze, czyż nie?
Ale lepsze niż START
#15
Napisano 17 czerwca 2006 - 20:55
Co do niefortunnych "przekładek", to moim zdaniem jest bardzo trafna i odpowiadająca funkcji nazwa, ale jak się nie podoba użytkownikom, to proponuję "fiszka", chociaż może już lepsza przekładka
A może "zakładka"?
#16
Napisano 17 czerwca 2006 - 21:43
Można dać polecenie ?wyjścia z programu?, a program może zostać zakończony. Nie ma w tym błędu logicznego, zwłaszcza że polecenie wydajemy nie programowi, ale systemowi, a program nie pracuje tylko działa.(...).
No, nie zupełnie tak. Polecenie wyłączenia programu wykonywane jest bezpośrednio przez sam program - to on powinien zadbać o usunięcie wszystkich danych roboczych z pamięci i dysków komputera. System wykonuje jedynie polecenia wymuszonego wyłączenia programu w sytuacjach awaryjnych.
A co do samego słownictwa, to tak jak pisałem, szukam odniesienia w prawdziwym świecie. Dlatego bardzo pasowałoby mi włącz/wyłącz - analogicznie do silnika. Silnik pracuje czy działa - na jedno wychodzi. A nasza praca polega na wykorzystaniu w odpowiedni sposób pracy danego narzędzia, czy to silnika, czy to programu.
Owe tabs to nie są tabulatory, lecz pewna konstrukcja znana z przeglądarek internetowych, polegająca na tym, że tworzy się okna w oknach, do których dostęp uzyskujemy przez małe wystające elementy z nazwą okna. W przypadku notatników, brulionów i kalendarzy takie karty z wystającym elementem nazywa się właśnie przekładkami, a same wystające elementy nazywa się registrami.Tylko: PPROSZĘ nie może podlegać tłumaczeniu z angielskiego na polski, coś co znane było w Polsce. Nie wiem może się mylę, ale Hiedi zmaga się z angielskim ?TABS? co (tu się może myli,ć bo zgłupiałam o co chodzi) jest skrótem od ?tabulatora? (...)
Zakładka jest już zarezerwowana dla angielskiego bookmark.A może "zakładka"?
#17
Napisano 17 czerwca 2006 - 22:11
Wydaje mi się,że Monika_M doskonale wie co to są tabs'y ;-) Chodziło raczej o genezę tego słowa... Czy ktoś ją zna? Tylko ona mogłaby pomóc w znalezieniu polskiego odpowiednika.Napisał Heidi
Owe tabs to nie są tabulatory, lecz pewna konstrukcja znana z przeglądarek internetowych, polegająca na tym, że tworzy się okna w oknach, do których dostęp uzyskujemy przez małe wystające elementy z nazwą okna. W przypadku notatników, brulionów i kalendarzy takie karty z wystającym elementem nazywa się właśnie przekładkami, a same wystające elementy nazywa się registrami.
Mi osobiście się wydaje,że coś z tej "tabuli" jest w tabs'ach 8-)
#18
Napisano 17 czerwca 2006 - 22:37
Tak czy siak tab to:
Dictionary
tab 1 |tab|
noun
1 a small flap or strip of material attached to or projecting from something, used to hold or manipulate it, or for identification and information.
- a similar piece of material forming part of a garment : [as adj. ] shirts with tab collars.
- a strip or ring of metal attached to the top of a canned drink and pulled to open the can.
2 informal a restaurant or bar bill.
3 Aeronautics a part of a control surface, typically hinged, that modifies the action or response of the surface.
verb ( tabbed , tabbing ) [ trans. ]
mark or identify with a projecting piece of material : he opened the book at a page tabbed by a cloth bookmark.
- figurative identify as being of a specified type or suitable for a specified position : he was tabbed by the president as the next Republican National Committee chairman.
PHRASES
keep tabs (or a tab) on informal monitor the activities or development of; keep under observation. pick up the tab informal pay for something : my company will pick up the tab for all moving expenses.
DERIVATIVES
tabbed adjective
ORIGIN
late Middle English : perhaps related to tag 1 .
tab 2
noun
a facility in a word-processing program, or a device on a typewriter, used for advancing to a sequence of set positions in tabular work : set tabs at 1.4 inches and 3.4 inches.
verb ( tabbed , tabbing )
1 short for tabulate .
2 [ intrans. ] activate the tab feature on a word processor or typewriter : the user can tab to the phrase and press Enter.
tab 3
noun
informal a tablet containing a dose of a drug. ORIGIN 1960s: abbreviation.
tab 4
noun
informal a tabloid newspaper : she tries to cover up his pecadillos before they make the tabs' front pages.
Thesaurus
tab
noun
1 his name is on the tab of his jacket tag, label, flap.
2 informal : the company will pick up the tab bill, invoice, account, charge, check, expense, cost.
#19
Napisano 29 czerwca 2006 - 15:27
#20
Napisano 29 czerwca 2006 - 17:16
http://www.aresluna....hed/terminology
i szczególnie interesujący Cię fragment
http://www.aresluna..../glossaries/mac
#21
Napisano 30 czerwca 2006 - 09:28
#22
Napisano 30 czerwca 2006 - 15:59
#23
Napisano 06 lipca 2006 - 19:48
#24
Napisano 06 lipca 2006 - 20:24
#25
Napisano 06 lipca 2006 - 22:24
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych