Toż dlatego wyżej napisałem, że koszty są podobneZwiazek jest. I polega na tym, ze koszty pracy w PL relatywnie (w porownaniu do sily nabywczej) nie odbiegaja od wiekszosci krajow Europy Zachodniej. W wartosciach absolutnych sa oczywiscie 4-5 razy nizsze. Najnizszy prog opodatkowania ma sie do tego w bardzo niewielkim stopniu, bo wazne jest ile sie place, a nie, od ilu sie zaczyna.
Nie wybiórcze tylko pierwsze z brzegu. Nie rozumiem tylko czemu się tak uczepiłeś tego iSpotu jak rzep psiego ogona. Jak mi nie pasuje cena coca coli w jednym sklepie to nie bojkotuję całego polskiego oddziału tej firmy.Śliczne przykłady, szkoda tylko, że bardzo wybiórcze, a w dodatku nie zdecydowałeś się podać różnic... Nie wiem tylko, czy Ty takiego naiwnego udajesz, czy to jest autentyk? Jasne, jak ktoś chce znajdzie kilka produktów o zbliżonych cenach do naszych, ale nadal i tak tańszych. Szkoda, że twój kalkulator nie był w stanie policzyć różnic w cenach innych produktów, więc Cię w tym wyręczę
Ceny teraz dla odmiany z Apple Store UK, wg piątkowego kursu GBP 4,62zł
1. MBP 13'' 2,4Ghz - 4615zł w UK, w iSpot 4999zł na promocji z niedawnych 5299zł. Prawie 400zł drożej u nas i to przy cenie już promocyjnej...
2. Mac Mini 2,4Ghz 320gb - 2767zł w UK, w iSpot 3399zł. Kochany iSourcik chce zarobić drobne 632zł więcej...
3. iPod touch 4G 64GB - 1520zł w UK, w iSpot 1699zł.
4. iPhone 4 16GB - 2305zł w UK, w iSpot 3399zł. Drobna różnica 1100zł
5. iMac 21,5'' 3.06Ghz - 4615zł w UK, w iSpot 5399zł
6. MBA 13'' 128GB - 5077zł w UK, w iSpot 5599zł. Różnica ponad 500zł
7. MAc Pro 8-core - 12931zł w UK, w iSpot 14999zł. Różnica ponad 2000zł
Teraz tak, jak zauważyłeś można znaleźć u naszych zachodnich sąsiadów kilka przykładów na ceny bardzo zbliżone do naszych, relatywnie niewiele niższe od iSpota, jednak ZAWSZE niższe. Można też znaleźć (i tych niestety jest więcej) przykłady cen, gdzie różnice sięgają kilkuset zł, a czasami nawet jeszcze więcej.
Dodatkowy niesmak budzi polityka iSpot polegająca na kosmicznym wręcz windowaniu cen produktów w momencie pojawiania się ich na rynku - widziałeś co działo się na początku z ceną iPhone'a? Widziałeś co działo się z ceną MacaMini? Teraz ceny toucha (mowa wyłącznie o modelach 8GB i 32GB) wyglądają już w miarę znośnie, jednak na początku przez kilka tygodni iSpot krzyczał sobie za nie o 150zł więcej niż teraz. Tak jest zawsze ze wszystkim i bynajmniej nie wzbudza to pozytywnych odczuć. Jakoś zachodni dystrybutorzy potrafią ustalić cenę początkową i się jej trzymać, zamiast robić żonglerkę i cykać się z klientami niczym przekupka na bazarze jak wiele są w stanie dać za oferowany towar. I to ma być firma poważna, godna zaufania?
Zatem nie wypowiadam o rzeczach o, których nie mam pewności, że się nie mylę. Ty natomiast zachowujesz się jakbyś był księgowym iSource bo Ci jakiś tam niby szef coś powiedział. Więc nie opowiadaj mi tu bajek o naiwności proszę.Zatem krakers, jesteś dla mnie bardzo naiwny, lub na tyle krótkowzroczny, aby nie dostrzegać oczywistych patologii w polityce jaką prowadzi nasz rodzimy dystrybutor. Polityce, która jest dziwna nie tylko jeśli chodzi o same ceny, ale też inne sprawy, o których wspomniałem wyżej. Zatem ciesz się swoimi kilkoma przykładami na względnie niewielkie różnice w cenach i bądź ślepy na całą resztę, skoro Ci tak wyogdnie. Nie dziw się tylko, że inni dostrzegają jednak "drobne" mankamenty w działalności iSource.
To ja nie wiem na co ty jeszcze czekasz... Bo ja już żyję w czasach kiedy w momencie gdy nie odpowiada mi oferta jednej firmy wpisuję w przeglądarce adres innej i tam kupuję. Nie uważam, aby ceny w iSpotach były w jakikolwiek sposób moim problemem. To nie ja mam się utrzymać na rynku i to nie mi ma zależeć na jak największej sprzedaży. Moim zdaniem proszenie się Apple o zajęcie się polskim rynkiem jest po prostu śmieszne i bezowocne. Jeżeli są ludzie, którym zależy aby sytuacja się zmieniła powinni starać się oni uświadomić innych, że iSpot to nie jedyne źródło produktów Apple. Kiedy rosnąca ilość użytkowników nie będzie szła w parze z rosnącą sprzedażą oficjalnych polskich źródeł da to komuś do myślenia. Albo zmieni się polityka cenowa, aby przynosiło to zyski, albo interes się zwinie i Apple będzie musiało otworzyć chociaż sklep online, bądź wysyłać z innych krajów. Dopóki jednak interes się kręci jak się kręci interwencji nie ma co oczekiwaćJa chrzanię... Stary no dzięki oświeciłeś nas... Dziękujemy za rady, to wszyscy już dawno wiemy co gdzie i po ile możemy sobie kupić. Jednak żyjemy w Polsce i nie wiem jak Ty, ale inni chcieliby doczekać dnia, w którym bez kombinowania, bez specjalnych wycieczek, pójść normalnie do polskiego sklepu za rogiem i kupić to co mu się podoba po normalnych cenach. Jeśli tego nie rozumiesz to ja nie widzę sensu dyskusji z tobą, ani twojego udziału w tym temacie.
Widzę, że już komentujesz własne wpisy nawet... Jeżeli chcesz porozmawiać o konkretach to chętnie posłucham o tych dotyczących tego zdania:Zwykłe lanie wody i argumenty ad personam. Poproszę o konrkrety, a nie, że Ci się nie podoba to co myślę.
- znaczna część ze sprzedaży sprzętu Apple w USA to import m.in do Polski, tak więc całościowo sprzedaż w stanach jest mylnie łączona jako zakupy Amerykanów