Przez pierwszy miesiąc, ani razu nie słyszałem wiatraka. Myślałem, że sobie trochę chodzi, ale cicho. Tydzień temu mac zaczął się się chłodzić godzinę po uruchomieniu i później co jakiś czas. Jestem ogólnie psują i palę kręcone papierosy i pewnie dużo tytoniu mi spadło na klawiaturę i popiołu trochę, ale nie chyba na tyle, żeby zapchać wentylacje? Czy to przez te upały? Ale miesiąc temu była taka sama temperatura u mnie w domu, podobnie było przecież. Martwię się, że go psuje. O co chodzi? Czy tak po prostu powinno być, że się potrzebuje chłodzić co godzinę/pół? Jeszcze miesiąc temu używałem go wiele godzin na raz i ani razu nie potrzebował się załączać wentylator.
tldr;
Miesięczny macbook air włącza wentylatory raz na godzinę mniej więcej czasem na prawie 10 minut przy chromie i vlc ewentualnie włączonym. Zepsuty? Zapchałem go jakoś?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, bo trochę się martwię. Ostatni komputer jaki kupiłem też był jakiś felerny od poczatku i się zastanawiam czy go oddać powinienem do naprawy czy wymiany czy nie wiem, póki mam czas.
PS. Trzymam go cały czas podłączonego do gniazdka prawie od dwóch tygodni, bo wyczytałem gdzieś, że tak najlepiej. Odłączam go i sprawdzę, ale tak czy siak fajnie byłoby usłyszeć czyjąś opinie na temat tego dziwnego zachowania.
Użytkownik guumbass edytował ten post 01 sierpnia 2019 - 17:21