Wyniki wyszukiwania dla frazy "Photoshop"

Mac mini jest jeszcze przystępniejszy cenowo, ponieważ można go mieć już za 3499 zł.

Pełna wersja programu Photoshop CC dla tabletów Apple pojawi się jeszcze w tym roku. Firma Adobe rozpoczęła już wysyłanie pierwszych zaproszeń do użytkowników, którzy wezmą udział w beta testach.

Dawno już nie robiłem porządnego testu i postanowiłem to dzisiaj nadrobić. A okazja jest wyjątkowa, bo na moje biurko zawitał najnowszy MacBook Pro Retina. Nie ma w sieci jeszcze zbyt wielu testów, a zwłaszcza zrobionych pod kątem wykorzystania go w fotografii. Nie znajdziecie więc tu żadnych benchmarków i wykresów, a tylko mój prywatny test tego, co dla mnie, jako fotografa, najważniejsze.

Adobe ogłosiło właśnie wprowadzenie specjalnego pakietu narzędzi programistycznych, które umożliwią deweloperom tworzenie aplikacji mobilnych działających na iOS i współdziałających z pakietem Adobe Photoshop CS5.

Dotychczas osoby, które korzystały z programów Adobe na iPadzie musiały płacić osobną subskrypcję dla każdej aplikacji. Od dziś sytuacja uległa zmianie, ponieważ firma wprowadziła nowy pakiet Adobe - projektowanie mobilne.

Apple zaktualizowało definicje wirusów w systemie Xprotect, aby chronić komputery Macintosh przed najnowszym zagrożeniem w postaci złośliwego oprogramowania zwanego Mac.BackDoor.iWorm.

Pisałem bardzo niedawno o nowym produkcie Adobe dla fotografów bardziej lub mniej pro, a więc o Lightroom Mobile dla iPada. Aplikacja oczywiście trafiła do mnie do testów, jako zagorzałego miłośnika desktopowej wersji programu. Oto moje przemyślenia na jej temat.

Dzisiaj odbyła się premiera wyczekiwanego pakietu Creative Suite 6. Jest to jedna z największych w ostatnich latach aktualizacji sztandarowych programów firmy Adobe.

Najpopularniejszy z dostępnych pakietów Creative Cloud już wkrótce może podrożeć. Adobe po cichu wprowadziło nową, znacznie wyższą cenę dla planu fotograficznego obejmującego aplikację Adobe Photoshop CC oraz Lightroom Classic.

Nowy pełny Photoshop dla iPada Pro posiada przeprojektowany interfejs, tak by wygodnie obsługiwało się go za pomocą stylusa Apple Pencil oraz kciuka. Dla tego ostatniego przygotowano specjalny przycisk ekranowy, przywołujący szybko wybrane narzędzie programu.

Gdy Apple zaprezentowało nowe macbooki z dotykowym panelem Touch Bar, wiele osób określiło go jako bezużyteczny gadżet, służący głównie wstawianiu emotikonek w iMessage. Prawda jest jednak taka, że urządzenie jest tak dobre, jak dobre jest jego oprogramowanie. I w tym przypadku ta zasada działa nad wyraz dobrze.

Oprogramowanie dla iOS do edycji i korekcji różnych parametrów fotografii, ma u mnie na iPhonie i iPadzie osobny folder. Korzystam z tego typu aplikacji stosunkowo często. I choć mam już swoje ulubione aplikacje, to zwykle staram się dostrzegać zarówno nowe premiery, a także przeceny czy różnego rodzaju promocje. O czymś takim można mówić w przypadku Lightroom w osobnych wersjach dla iPhone'a i iPada.

Przed chwilą przeczytałem na oficjalnym twitterze Lightrooma informację (niestety z 18 godzinnym opóźnieniem), że Adobe wydało swój kombajn dla cyfrowych fotografów w wersji dla iPada (wersja dla iPhone w drodze).

W 2013 roku mogliśmy obserwować jak prężnie rozwija się rynek urządzeń mobilnych. Już wszyscy liczący się producenci mają w swojej ofercie szeroki wachlarz tabletów i smartphoneów, Google coraz mocniej promuje Google Glass, a użytkownicy coraz częściej przeglądają internet za pomocą przenośnych urządzeń. Na zapleczu Apple również wiele się wydarzyło.   Otrzymaliśmy wyczekiwanego iPada mini z Retiną, a także iPhone’a 5S z technologią Touch ID, która otwiera nowe perspektywy dla ułatwienia płatności i bezpieczeństwa dla sprzętu komputerowego i mobilnego.  Dziś chcemy podsumować miniony rok. Obfitował on w doskonałe produkty od Apple i gadżety innych firm które pomagają nam w codziennej pracy. Zapraszam Was do wzięcia udziału w naszym Plebiscycie na produkt roku 2013. Na podstawie Waszych zgłoszeń, opinii producentów oraz naszej oceny przygotowaliśmy listę sprzętu i programów które chcą pretendować do najlepszego produktu roku 2013. 

Firma Adobe znana jest przede wszystkim z profesjonalnych programów graficznych, takich jak Photoshop czy Illustrator. Niedawno w App Store pojawiła się jej najnowsza aplikacja, Fresco, zaprojektowana z myślą o obsłudze za pomocą rysika Apple Pencil.

Jak zwykle dobrze poinformowany Mark Gurman z agencji Bloomberg donosi, że w przyszłym roku Adobe wyda pełną wersję swojej flagowej aplikacji - Photoshop - w wersji dla iPada.

W życiu każdego MacUsera przychodzi taki moment, że kupuje nowy komputer. To są te rzadkie bardzo szczęśliwe momenty, które każdy z nas lubi. Niektórzy przenoszą się na nowy sprzęt za pomocą Asystenta Migracji. Inni z kolei siadają i z ogniem w oczach konfigurują od nowa swój wymarzony komputer.

Nigdy nie miałem smykałki do sztuk plastycznych. No może jedynie amatorsko interesuję się fotografią (czyli po prostu fotografuję to co mi się podoba lub nie). Nie oznacza to jednak, że nie korzystam z programów graficznych. Wręcz przeciwnie - korzystam i to codziennie do obróbki grafik na bloga, łączenia kilku rzutów ekranów w jeden obrazek, czy przygotowywania nagłówków tekstów na MyApple (obecnie zarówno nagłówków wpisów na blogu jak i wiadomości agencyjnych czyli tzw. newsów). Podstawowym programem z którego korzystam od lat jest z pewnością dobrze wam znany Pixelmator dla Mac. To moim zdaniem zdecydowanie tańsza i w zupełności wystarczająca (a jednocześnie wciąż rozbudowana o nowe funkcje) alternatywa dla drogiego Photoshopa. Uważam z resztą, że kupowanie Photoshopa do tego typu prac graficznych (jakie ja wykonuję) jest sporą przesadą. Pixelmator spełnia swoje zadanie znakomicie.

Jak zapowiadała podczas odbywającej się w maju konferencji Adobe Max, firma Adobe zaktualizowała dzisiaj swoją usługę Creative Cloud o nowy pakiet aplikacji, które od teraz dostępne będą tylko w chmurze w ramach planów abonamentowych.

Od lat nie korzystam z jednej z najbardziej popularnych aplikacji do obróbki grafiki rastrowej czyli Photoshopa. Dorobiłem się dawno temu wersji oryginalnej, jeszcze dla Windows, ale ostatecznie przy moich potrzebach skierowałem się w stronę tańszych rozwiązań, oferujących niemal wszystko to, co mi potrzebne. Od paru lat moim podstawowym edytorem grafiki rastrowej (teraz także i wektorowej) jest Pixelmator. Zanim przesiadłem się na niego zaliczyłem krótkie spotkanie z innym programem dla Mac do edycji zdjęć, był to Acorn. Niestety z wielu względów ale przede wszystkim z powodu dość powolnego działania szybko się z nim rozstałem. Teraz dałem mu kolejną szansę, gdyż do Mac App Store trafiła jego czwarta wersja. Program zyskał sporo nowości, przebudowie uległ też jego interfejs użytkownika. Można nie korzystać z Photoshopa, ale nie ma powodu by nie doceniać pewnych standardów przez tę aplikację ustanowionych. Jednym z nich jest panel czy jak kto woli paleta z narzędziami. Ta w Acorn 4 nawiązuje do Photoshopa. Pamiętam że w starszej wersji wyglądała ona zupełnie inaczej i była panelem we wspólnym oknie, z innymi funkcjami programu. Teraz podstawowe narzędzia, tak jak w Photoshopie czy moim ulubionym Pixelmatorze znalazły się na osobnej palecie. To, czego mi osobiście w Pixelmatorze brakuje to znanych z Photohsopa przycisków przełączania kolorów oraz pracy w trybie edycji maski. Znalazły się one w palecie narzędzi w Acorn 4, co odbieram na duży plus. Nie specjalnie przypadł mi jednak do gustu wygląd palety z warstwami, połączonej z opcjami wybranych narzędzi. Wolę mieć jedno i drugie w osobnych oknach. Skoro już jestem przy warstwach nie mogę nie wspomnieć o ważnej i bardzo przydatnej nowości (względem starej wersji programu, który kiedyś zagościł na moim Maku) warstw filtrów (Filter Layers), dzięki którym możemy nakładać na obrazki różne efekty modyfikujące, bez wprowadzania zmian w oryginalnym obrazku. Zarządzanie poszczególnymi parametrami danego filtra oraz samymi warstwami efektów odbywa się przez osobną paletę oraz punkty węzłowe danego filtra (punkt centralny i promień obszaru potraktowanego danym efektem) widoczne na obrazku. Każdy z efektów/filtrów, który wykorzystaliśmy na wybranej warstwie obrazka otrzymuje swoją warstwę (filter layer) we wspomnianej już palecie. Możemy je przestawiać względem siebie czy wyłączać. Tak stworzone zestawy warstw z filtrami możemy zapisać do późniejszego wykorzystania. Aby dodać nowy filtr wystarczy kliknąć w przycisk "+" na dole palety z filtrami warstw. Podobnie jak w Pixelmatorze Acorn 4 został wyposażony w wyszukiwarkę filtrów. Jeśli wiemy czego szukamy, nie musimy przedzierać się przez rozwijane menu, które z uwagi na zastosowaną wielkość liter nie jest zbyt wygodne. Na dole tejże palety znajdziemy także przycisk Flatten, pozwalający na ostateczne połączenie warstw i obrazka. Warstwy potraktowane filtrami są odpowiednio oznaczone. Przy ich kopiowaniu powielane są także filtry. Możemy je jednak łatwo wyłączyć, wystarczy kliknąć w "fx" na warstwie i wybrać "Disable Layer Filters". Nowością jest też możliwość korekcji zdjęcia poprzez krzywe. Jak w innych programach, możemy regulować wszystkie trzy składowe kolory na raz lub każdy z osobna. Do wyboru mamy także narzędzie Levels (poziomy), które także doczekało się aktualizacji (trzy suwaki, jak w Pixelmatorzy czy Photoshopie, funkcja podglądu na żywo zmiany histogramu. Acorn to jednak nie same nowości. Działanie czy dostęp do niektórych funkcji rozwiązany jest moim zdaniem lepiej czy bardziej intuicyjnie niż np. w Pixelmatorze. Wspomnę tutaj choćby o możliwość tworzenia nowych warstw. Zdecydowanie bardziej wolę menu w górnym pasku, gdzie znajdę np. tworzenie nowej warstwy z zaznaczenia poprzedniej. W Pixelmatorze jest to także możliwe, choć przez menu kontekstowe narzędzia zaznaczania, co nie do końca mi osobiście pasuje. Pod pewnymi względami Acorn jeszcze ustępuje Pixelmatorowi. Dziwi mnie na przykład dość prymitywna funkcja klonowania, która nie pozwala na wybranie własnego pędzla, co gorsza udostępnia tylko proste wygładzanie krawędzi, co nie pozwala na ładne wtopienie sklonowanego elementu w tło. Zabrakło też rozbudowanej obsługi kształtów, jak to ma miejsce w Pixelmatorze po jego ostatniej aktualizacji. To, co odbieram na plus to wyraźna poprawa szybkość pracy tego programu. Kiedyś moje podejście do starszej wersji Acorn skończyło się niepowodzeniem, właśnie ze względu na jego powolne działanie. Tymczasem Acorn 4 na tym samym starym MacBooku Pro 13 (fakt, z dyskiem SSD) działa naprawdę szybko. Zdaję sobie sprawę, że trudno jest porównywać ten program czy Pixelmatora z Photoshopem. Warto jednak ocenić jakie funkcje są nam tak naprawdę potrzebne i właściwie do tego zawęzić porównanie. Wtedy okazuje się, że nie ma co wydawać wiele na drogie programy, skoro w zupełności wystarczą tańsze alternatywy. Acorn 4 dla Mac dostępny jest w Mac App Store w cenie 26,99 €. To trochę więcej niż Pixelmator (13,99 €), ale zdecydowanie mniej niż Photoshop czy nawet Photoshop Elements (69,99 €). Acorn 4 w Mac App Store