Jak zwykle jednym z testów, jakie przeprowadziłem na moim nowym iPhonie była wydajność jego baterii. W iPhonie 6s Plus (ale i w iPhonie 6s) zastosowano baterię o nieznacznie mniejszej pojemności w porównaniu z ubiegłorocznym modelem. Nowy procesor oraz iOS 9, a w szczególności tryb oszczędzania energii miały to zrekompensować.

Pierwszy test rozpocząłem w sobotę, odłączając około 10:00 rano mojego iPhone'a 6s Plus od ładowania. Zdecydowałem się w nim nie aktywować trybu niskiego zużycia energii. Telefon podłączyłem ponownie do ładowania po 32 godzinach, a więc około 16:00 dnia następnego.

iPhone 6s Plus bateria

Tego samego dnia (w niedzielę) rozpocząłem też drugi test. Tym razem chciałem sprawdzić jak długo iPhone 6s Plus wytrzyma na jednym ładowaniu, wykorzystując tryb niskiego zużycia energii, o którego aktywację system pyta się użytkownika przy jej spadku do poziomu 20%. Wspomnę, że w jego ramach wyłączane są pewne energożerne procesy, jak niektóre animacje interfejsu, wywołanie asystenta za pomocą komendy "Hey Siri", odświeżanie aplikacji działających w tle czy pobieranie nowych wiadomości pocztowych za pomocą funkcji "Fetch Mail".

Tym razem telefon wytrzymał znacznie dłużej, bo 41 godzin. Odłączając go od ładowania w niedzielę wieczorem, ponownie podłączyłem go dopiero we wtorek około południa.

iPhone 6s Plus bateria

41 godzin w przypadku iPhone'a, to moim zdaniem bardzo dobry wynik. Mam jednocześnie świadomość, że za jakiś będę musiał przeprowadzić je ponownie. Wrócę do tematu za kilka miesięcy.

Uzupłenienie

W związku z kontrowersjami, jakie wzbudziły uzyskane przeze mnie wyniki informuję, że korzystałem z iPhone'a w sposób dokładnie taki, jak to robię na codzień.

A więc:

  • wysyłając całkiem sporo tweetów (do sprawdzenia, jeśli komuś się oczywiście chce coś więcej niż tylko wylewać własne frustracje)

  • otrzymując jeszcze więcej powiadomień na telefon i Apple Watcha. Mam w Tweetbocie, Facebooku itp. programach włączone wszystkie powiadomienia dotyczące interakcji z moimi kontami.

  • sprawdzając i wysyłając maile

  • przeglądając i robiąc zdjęcia, z których niektóre wrzucałem na Twittera

  • słuchając muzyki na słuchawkach Bluetooth (opisywanych przeze mnie Plantronics) i głośniczku Nyne (z

  • resztą przynajmniej jedną playlistą też się podzieliłem na Twitterze)

  • przeglądając strony internetowe w Safari (głównie MyApple.pl)

  • przeglądając z uporem maniaka App Store (w związku z rosnącą popularnością aplikacji MyApple Magazynu)

  • rozmawiając przez telefon (choć zdarza mi się to faktycznie dwa razy na dzień)

  • korzystając z nawigacji (i to już w trybie oszczędzania energii, kiedy wczoraj rano szukałem drogi do miejsca, w którym odbywała się konferencja QNAP-a)

  • Do tego cały czas podłączony Apple Watch (o czym już wspominałem), a telefon w zasięgu Play LTE lub 3G i około godziny w roamingu innej sieci podczas podróży z Łodzi do Warszawy. Podświetlenie ekranu ustawione na automatyczne.

Tak jak pisałem, 41 godzin to wynik uzyskany dzięki trybowi oszczędzania energii, który wyłącza niektóre energożerne procesy.

Jak pewnie niektórzy wiedzą, rzadko gram w gry na telefonie, gdybym to robił pewnie wyniki byłyby inne.