Wraz z wczorajszą premierą systemu watchOS 2 pojawiły się aplikacje niezależnych deweloperów, które mocno rozszerzają możliwości zegarka Apple. Wśród nich znalazły się programy do monitorowania snu.

Jedną z takich aplikacji jest Sleep++

Sleep++ Apple Watch

Aplikacja ta przy wykorzystaniu technologii śledzenia ruchu mierzy czas i jakość naszego snu.

Przy tego typu aplikacjach pojawia się jednak problem... kiedy ładować nasze zegarki? Z pewnością wielu z Was zadawało sobie to pytanie już wcześniej i większość zgodnie stwierdziła, że najlepszym rozwiązaniem jest ładowanie zegarka w nocy - teraz jednak się to zmieni :)

Z podobnym problemem spotkał się autor aplikacji Sleep++ David Smith, który swoje rozwiązanie opisał takimi słowami

I have been tracking my sleep every night for a couple of months now so I’ve learned a few strategies to make this work pretty well.

The TL/DR is to charge your Apple Watch in the morning while you get ready for your day (take a shower, get dressed, etc) and then again in the evening while you get ready for bed (brush teeth, put on pajamas, etc). Then put your Apple Watch in Airplane Mode while you sleep.

Czyli ładujemy zegarek rano podczas porannych czynności typu prysznic, mycie zębów, ubieranie się, itd. oraz pod wieczór kiedy szykujemy się do spania. Dodatkowo na noc ustawia tryb samolotowy podczas którego zegarek pobiera znacznie mniej energii.

Apple Watch Activity

Powyższa metoda ma jedną małą wadę... nie zlicza nam aktywności podczas poranków i wieczorów co utrudni nam zapełnienie "okręgów"

Ja jednak chciałbym podzielić się z Wami swoim sposobem, który stosuję już od dawna i który również nie wymaga ode mnie ładowania zegarka w nocy. Jest to metoda idealna dla osób pracujących w ciągu dnia około 2 godzin (lub więcej) przy komputerze (lub generalnie pracuje siedząc). Apple Watch wytrzymuje średnio na jednym ładowaniu około 40 godzin co daje nam pewną elastyczność. U mnie wygląda to tak, że wstaję rano, zawożę dzieci do szkoły, jadę do pracy, siadam przy komputerze i wtedy zdejmuję zegarek i kładę go na ładowarce. Maksymalnie po 2 godzinach (zazwyczaj zajmuje to mniej czasu) zegarek jest w pełni naładowany. W czasie gdy pracuję siedzę raczej w bezruchu przez co nie "tracę" śledzenia spalanych w tym czasie kalorii.

Dajcie znać jak Wy sobie radzicie z tym "problemem" i jeśli do tej pory robiliście to w nocy to czy zamierzacie zmienić swoje nawyki aby móc korzystać z takich aplikacji jak wspomniany wcześniej Sleep++?