Przeszukując archiwum zdjęć znalazłem „unboxing” z czasów gdy Apple sprzedawał jeszcze komputery w kolorowych pudełkach [2001 r.]

Strona 1 z 2

Tym Ważnym Wydarzeniem jakie uwieczniono na fotorelacji było przybycie do mojego mieszkania (i firmy zarazem) pierwszego iBooka 2x USB! A było co świętować! Był to pierwszy nadający się dla mnie i akceptowalny cenowo komputer przenośny na jaki mogłem sobie pozwolić. Przedtem miałem kilka PowerBooków G3 z „drugiej ręki”.

iBook 2x USB (zwany również „białasem”) miał swojego poprzednika w postaci iBooka „muszelki”. „Muszelka” to właśnie ten pierwszy komputer Apple z jednym portem USB. Czyli MacBook 12" z 1x USB to żadna nowość ;-)

alt text iBook „Muszelka” zdjęcie zrobione na MacWro

iBook Muszelka to pierwszy masowo produkowany komputer z WiFi (za dopłatą). Posiadał jeden port USB, port Ethernet, wyjście słuchawkowe i port zasilania. Nie miał możliwości podłączenia monitora zewnętrznego. Był w „pancernej” obudowie z uchwytem. Miał 12" ekran 800 x 600, procesor Power PC G3 i dużą baterię zapewniającą 5 h pracy. Miał też wielu zwolenników ale dla mnie się nie nadawał (za mała rozdzielczość ekranu i zbyt skromne możliwości rozbudowy).

Ale prezentowany na zdjęciach iBook 2x USB to co innego! Miał szybszy od mojego PowerBooka G3 „Pismo” procesor (500 MHz zamiast 400), rozdzielczość ekranu 12" 1024 x 768, wyjście monitorowe (ale tylko mirroring), dwa porty USB i FireWire. Do tego Ethernet, słuchawki, mikrofon i głośniki stereo (muszelka miała mono). Tak naprawdę to ten egzemplarz był przeznaczony do sprzedaży dla pewniej agencji reklamowej ale z powodu barku pełnej obsługi monitora zewnętrznego szef agencji postanowił się zamienić na mojego PowerBoka G3 Pismo 14". I wszyscy byli bardzo zadowoleni z tej zamiany. A! „Pismo” miało dwa sloty na pamięć (maks. 1 GB RAM), iBook tylko jeden plus 128 MB na płycie (maks 640 MB - jak na 2001 rok to i tak dużo). Pismo miało też gniazdo PCMCIA np. na adapter do kart pamięci CF. Przy zamianie jeszcze uzyskałem dopłatę.

Na zdjęciach zobaczycie też bardzo pomysłowy zasilacz w kształcie „UFO”. Kabel do komputera był nawijany w rowek dookoła zasilacza, a kabel zasilający wpinany w środek stanowił jednocześnie „nóżkę” dla całego zasilacza.

Więcej i iBooku 2xUSB możecie się dowiedzieć ze strony: Apple-History.com, którą gorąco polecam.

Oglądając zdjęcia możecie sobie wyobrazić moją radość jaką wtedy przeżywałem , którą teraz po prawie 14 latach pragnę się z Wami podzielić.

A! I w domu mam nadal jednego sprawnego iBooka z tej serii! Jest to iBook G3 600 MHz. Jego zdjęcie najdziecie na końcu.

Zdjęcia z być może pierwszego „Unboxingu” w Polsce zobaczycie na str. 2 ;-)