W felietonie opublikowanym w serwisie Bloomberg Businessweek Tim Cook pierwszy raz publicznie przyznał, że jest gejem.

O jego homoseksualnej orientacji mówiło się od lat (była to swego rodzaju tajemnica poliszynela). Cook zajmował nawet pierwsze miejsce w rankingu prezesów o innej orientacji seksualnej. Przez lata Cook nie komentował jednak tych plotek. Zarówno on, jak i sama firma Apple mocno angażowali się w ruch na rzecz równych praw obywatelskich dla osób LGBT. Razem z dwoma tysiącami pracowników wziął m.in. udział w tegorocznej paradzie Pride w San Francisco.

Jak przyznaje w swoim tekście, nie postrzega siebie jako aktywisty, zdecydował się jednak na swój coming out, aby wesprzeć wysiłki Apple na polu walki o równouprawnienie wszystkich osób niezależnie od ich płci, rasy czy orientacji seksualnej. W swoim felietonie pisze, że bycie gejem pozwoliło mu zrozumieć inne mniejszości i wyzwania, przed jakimi stoją.

Cook zwraca także uwagę, że żadna osoba nie może być postrzegana tylko przez pryzmat swojej orientacji seksualnej. Pisze o sobie, że jest inżynierem, wujkiem, miłośnikiem przyrody, zdrowego trybu życia, synem Południa (Stanów Zjednoczonych), fanatykiem sportu.

Cały jego tekst dostępny jest na stronie Bloomberg BusinessWeek