Serwis Engadget dotarł do notatki CEO Nokii - Stephena Elopa, którą szef wysłał swoim pracownikom. Z początku tajna informacja szybko wyciekła do internetu - Elop porównał w niej Nokię do człowieka stojącego na "płonącej platformie", dla którego jedynym wyjściem jest skoczyć.

Cytaty CEO Nokii mówią same za siebie:

"Pierwszy iPhone zaczął być sprzedawany w 2007 roku, a my cały czas nie mamy produktu, który choćby zbliżyłby się do aparatu tej klasy".

"Apple zmieniło zasady gry i dziś to oni posiadają rynek high-end".

"Nasi konkurenci nie przejęli rynku swoimi urządzeniami, przejęli rynek z całym ekosystemem".

To pierwszy raz, kiedy czołowy przedstawiciel firmy tak otwarcie przyznaje się do błędów i zaniedbań w swojej korporacji. Nie ma w tym nic dziwnego: Elop jest szefem Nokii od września 2010 roku, kiedy to zastąpił Olli-Pekka Kallasvuo - człowieka który spędził w firme 30 lat i jest jednym z głównych odpowiedzialnych za kryzys w firmie.

Nokia bez wątpienia potrzebuje nowego otwarcia, mimo że wciąż sprzedaje najwięcej smartfonów na świecie, to zarabia na nich mało. Nowe otwarcie ma przyjść 11 lutego, na który to dzień firma zapowiedziała specjalną konferencję prasową. Plotki mówią o możliwej adaptacji na aparaty Nokii systemu Windows Phone 7 (choć mówi się również o Androidzie) czy przeniesieniu siedziby z Finlandii do Krzemowej Doliny.

Trudno uwierzyć jakim cudem Nokia przespała boom na dotykowe, intuicyjne urządzenia i rozbudowaną i prostą w obsłudze platformę dewelopersko-programistyczną. Zwłaszcza, jeśli udało się to np. tak maleńkiej firmie jak choćby Palm (w tej chwili własność HP). Fińska korporacja w latach 2007-2010 wydała na badania i rozwój ponad 4 razy więcej pieniędzy niż wspominany w notatce Apple. Na razie bez rezultatu.

Całość notatki CEO Nokii do pracowników