Produkty firmy Apple w dzisiejszych czasach wzbudzają rozmaite emocje. Jedni je bezgranicznie uwielbiają, inni nienawidzą. Jedno jest pewne, niewiele osób może przejść obok nich, bez jakichkolwiek emocji. Dziś firma Apple postrzegana jest jako gigant nowoczesnych technologii i naprawdę dyskusje o tym czy Apple jest lepsze czy gorsze nie mają sensu. Niezaprzeczalnym faktem jest, iż Apple wzornictwem i pomysłowością od zawsze zaskakiwało branżę elektroniczną. Jakiś czas temu, po kilkunastu latach rozłąki trafił w moje ręce komputer, który wspominam z samych początków moich kontaktów z komputerami Apple Macintosh. Przyjąłem go z pewnym wzruszeniem, odkopując w pamięci mnóstwo rozmaitych niuansów używania tego sprzętu z 1993 roku (ma więc równo 20 lat).

Macintosh LC

Macintoshe z rodziny LC zadebiutowały w 1990 roku od modelu, który nazywał się... zaskoczę was... Macintosh LC. Był to komputer budżetowy a jego nazwa pochodziła właśnie od "Low Cost". Nabywcami LC-ków miały być osoby prywatne, szkoły i uczelnie. Pierwszy LC posiadał procesor Motorola 68020 i nie miał nawet twardego dysku. Sprzedawano modele z jedną lub dwoma stacjami dysków, lub opcjonalnie za dopłatą montowano twardy dysk. Model LC II w zasadzie od poprzednika różnił się szybszym procesorem Motorola 68030 taktowanym 16 MHz i twardym dyskiem SCSI.
Kolejny model LC III posiadał wyższe taktowanie procesora (25 MHz) oraz opcjonalnie zamontowany koprocesor matematyczny Motorola MC 68882. LC III doczekał się niewielkiej modernizacji. Tak powstał LC III+, w którym dokonano niewielkich zmian w obudowie i zastosowano procesor MC 68030 taktowany 33 MHz.
Modelem na którym chciałbym się dziś skupić był następca LC III - Macintosh LC 475 z 1993 r.

Komputer ten nieco zaskakiwał, albowiem osiągami nieznacznie odbiegał od profesjonalnej linii Quadra i określenie "Low Cost" nie bardzo do niego pasowało. Różnica była głównie w procesorze i możliwościach rozbudowy. Quadry miały wspaniały jak na owe czasy procesor Motorola 68040 natomiast LC 475 miał Motorolę 680LC40 (okrojona wersja MC68040 z wyłączonym FPU).


Na zdjęciu Motorola MC 680LC40 33 MHz

Z uwagi na swoją obudowę, miał także bardzo ograniczone możliwości rozbudowy. Jego konstruktorzy zaprojektowali go tak, by użytkownik po zakupie, dostał w pełni sprawny zestaw komputerowy i nie musiał nic do niego dokładać... no może poza pamięcią RAM.
Tu zdradzę, skąd tytułowa "Pizza z krzemem lub naleśniki z miedzią". Apple poza nazwą modelu (LC475 czy LC II lub inne modele komputerów), używała także nazw kodowych. Pojawiały się one zazwyczaj w trakcie projektowania komputera. Macintosh LC 475 miał śliczną nazwę "Aladdin" lub "Primus". Spójrzcie sami na niego i czym wam się kojarzy ?

Na pewno nie z Aladynem. Oczywiście wygląda jak pudełko na pizzę. Toteż użytkownicy mówili o nim nie inaczej jak "Pizza", "Pizza Box" lub "Naleśnik".

Macintosh LC 475

Model ten był ostatnim modelem w obudowie tego typu. Na rynku występował jako LC 475, Performa 475 oraz Quadra 605. LC 475 od Performy w budowie nie różnił się niczym poza napisem. Różnica była w dystrybucji, albowiem Performy trafiały głównie do szkół lub sprzedawane były jako komplety z monitorem, myszą i klawiaturą. Różnica między LC 475 a Quadrą 605 opierała się na procesorze (Quadra miała pełną Motorolę MC68040) ale i obudowa nieco się różniła...

_ Quadra miała od spodu cztery nóżki, podczas gdy LC 475 i Performa 475 miała jedną poprzeczną w przedniej części a w tylnej nie miała nóżki przez co były nieco "pochylone". Zdjęcie: Pugo.org._

Dane techniczne:

Procesor: Motorola MC680LC40 (MC68040 tylko w wersji Quadra 605) 25 MHz
Pamięć RAM: 4 MB na płycie oraz jeden slot na pamięć SIMM 72 pin. Oficjalnie do 36 MB Ram.
Pamięć graficzna: 512 KB z możliwością rozbudowy do 1 MB.
Gniazdo rozszerzeń: LC III PDS
Dysk twardy: SCSI 80 MB, 160 MB lub 250 MB
Stacja dyskietek: SuperDrive 1.4 MB
Obsługiwany system operacyjny: Mac OS 7.1 do Mac OS 8.1

Podobno komputer obsługiwał też rzadko spotykane kości SIMM 64 MB i 128 MB. Wówczas komputer posiadał odpowiednio 68 MB Ram i 132 MB Ram.

Cena: od 900 do 1800 USD w zależności od konfiguracji.

Dziś sam komputer w pełni sprawny to koszt od 15-25 USD. Jednak sprawny zestaw z monitorem, klawiaturą i myszką, pudełkiem, dyskietkami i podręcznikami to już wydatek rzędu ponad 100 USD.

Na obudowie stawiało się 14" monitor Apple Macintosh Colour Display (kineskop Sony Trinitron), którego nóżka była idealnie dopasowana do łuku z przodu. Całość świetnie się komponowała w komplecie.


Zdjęcie: OldMac.jp

Po prawej stronie oczywiście stacja dysków. Dziwić może brak przycisku do wyciągania dyskietki... w Macintoshach nigdy go nie było. Dyskietka wysuwana jest z menu systemu operacyjnego. A co jak się nie będzie dało wysunąć ? Do tego służyła owa niewielka dziurka pod szczeliną. Należało wepchnąć w nią rozprostowany spinacz i dyskietka się wysuwała.
O ile na Macintoshu bez problemów można było odczytać dyskietki sformatowane na PC, w drugą stronę nie jest to już takie proste.

Wszystkie komputery LC umieszczone w "Pizza Boxach" miały zasilacz wbudowany, z prawej strony komputera (patrząc od frontu). Warto podkreślić, że zasilacz sam przełączał się pomiędzy 100V a 220V. Bardzo często były to zasilacze znanej firmy TDK, która zazwyczaj kojarzy się z nieco inną branżą niż produkcja komputerowych zasilaczy.


Od lewej: włącznik, gniazdo zasilania, gniazdo monitora, dwa porty serial, gniazdo SCSI DB-25, port ADB, audio in/out, wyjście karty sieciowej wpiętej do złącza LC III PDS.

Pierwsze gniazdo to gniazdo monitora... jak widać niezgodne ze standardem ze świata PC czyli VGA.
O ile z podłączeniem monitora Apple nie było problemem (każdy monitor Apple miał taką wtyczkę) o tyle podłączenie monitora z PC wymagało specjalnego adaptera. Najprostsze adaptery, wprawni w posługiwaniu się lutownicą użytkownicy Macintosha robili sami. Te bardziej skomplikowane, można było kupić.


Gotowy adapter firmy Mitsubishi. Miał możliwość dopasowania obrazu do monitora zarówno pod względem rozdzielczości jak i wielkości monitora.

Dziś za pomocą tego adaptera można podpiąć komputer do wyświetlacza LCD choć obraz nie jest tak ostry jak ten, wyświetlany przez bardziej współczesne komputery.

Kolejne dwa porty to porty serial drukarki i modemu. Jak widać, nie są one kompatybilne z tymi znanymi z PC, dlatego też drukarki musiały być dedykowane do Apple.
Tu także istniały adaptery (nazywało się to chyba PowerPrint) umożliwiające podpięcie niektórych drukarek PC do Macintosha, ale skuteczność tego rozwiązania nie zawsze była zgodna z tym co chcieliśmy osiągnąć. Port modemu poza obsługą modemu zewnętrznego, umożliwiał stworzenie całkiem fajnej sieci opartej na protokole AppleTalk i zbudowanej na zwykłym kablu telefonicznym poprzez specjalny adapter - LocalTalk - wpięty właśnie do portu serial. Sieć LocalTalk nie tylko umożliwiała dzielenie się zasobami komputera (wspólne katalogi itd.) ale uwspólnianie drukarek czy napędów SCSI. Sieć LocalTalk pracowała z prędkością do 230.4 kbit/s, a z doświadczenia powiem, że dało się grać na niej w Warcrafta II na ośmiu komputerach połączonych LocalTalkiem.
Sieć ta miała niestety też swoją wadę. Komputery połączone w niej były szeregowo, tak więc np. uszkodzenie kabla, uniemożliwiało pracę fragmentu stworzonej tak sieci.

Kolejny port to dziś już rzadko spotykane złącze SCSI. Można było podpiąć do niego skaner, zewnętrzny dysk, napęd CD itp.

Port ADB (Apple Desktop Bus) umożliwiało podpięcie klawiatury, myszki czy joysticka. Port ADB był szeregowy, tak więc jeden wystarczał do podpięcia kilku urządzeń, gdyż klawiatury były najczęściej "przelotowe" i umożliwiały podpięcie kolejnego urządzenia ADB. Sama filozofia łączenia poszczególnych urządzeń ADB była bardzo zbliżona do dobrze znanego dziś standardu USB. Do złącza klawiatura, do klawiatury myszka. Do Macintosha dało się podpiąć tylko myszki i klawiatury ADB. Tak więc kupując stare LC 475 lub inny model Macintosha z portem ADB, musimy szukać klawiatury i myszki Apple w tym standardzie, dziś jest to coraz trudniejsze.

Gdybyście mieli klawiaturę lub inne urządzenie ADB i brakowało wam do niego kabla, można zastąpić go zwykłym kablem S-VHS ze sklepu RTV.

Następne gniazda ściśle związane są z audio. LC 475 posiadał wbudowany głośnik mono, wyjście stereo ("mały jack"). Komputer miał też funkcję sterowania głosem (można było zdefiniować mu komendy głosowe). W tym celu trzeba wyposażyć się w mikrofon PlainTalk... niestety miał on wtyczkę nie standardową. Średnica jak w "mały jack" 3.5 mm jednak wtyczka musiała być dużo dłuższa. Jego nietypowa budowa wynikała z tego, iż wewnątrz mikrofonu znajdował się wzmacniacz zasilany napięciem 5V.

Wnętrze

LC 475 (Quadra 605) nie miały zbyt wielkich możliwości rozbudowy, jednak użytkownik miał bardzo łatwy dostęp do wnętrza komputera. Po zdjęciu pokrywy górnej (2 zatrzaski i 1 śrubka) wszystkie elementy komputera były widoczne.


[INDENT]1. Stacja dyskietek [/INDENT]
[INDENT]2. Zasilacz[/INDENT]
[INDENT]3. Pamięć graficzna (nietypowe kości 68 pin) 512 KB[/INDENT]
[INDENT]4. Pamięć RAM na płycie 4 MB[/INDENT]
[INDENT]5. Pamięć SIMM[/INDENT]
[INDENT]6. Wentylator (dla tych co lubią ciszę, można odpiąć)[/INDENT]
[INDENT]7. Głośnik[/INDENT]
[INDENT]8. Miejsce na HDD[/INDENT]
[INDENT]9. Bateria PRAM (można zastąpić baterią do nabycia w każdym sklepie foto 1/2 AA.[/INDENT]
[INDENT]10. Karta sieciowa wpięta w złącze LC III PDS[/INDENT]
[INDENT]11. Procesor[/INDENT]

Gdyby ktoś miał na zbyciu dysk SCSI o wielkości do 4 GB, proszę o kontakt. Kupię lub wymienię oddając większy.

Komputer standardowo miał 512 KB pamięci VRAM, która umożliwiała mu pracę w rozdzielczościach:
[INDENT]512x384 kolor 16 bit[/INDENT]
[INDENT]640x480 i 832x642 kolor 8 bit[/INDENT]
[INDENT]1024x768 lub 1152x870 w 4 bitowym kolorze[/INDENT]

Po rozszerzeniu do 1 MB uzyskujemy rozdzielczości:
[INDENT]832x624 w 16-bitowym kolorze[/INDENT]
[INDENT]1024x768 i 1152x870 w 8 bitowym kolorze[/INDENT]

Niestety, kości pamięci VRAM są unikatowe i ciężkie do kupienia.

Procesor Motorola MC680LC40 jest na podstawce i można ją wymienić na pełną MC68040. Aby przyspieszyć komputer, trzeba przelutować kilka oporników i tak z oryginalnego procesora taktowanego 25 MHz można wycisnąć 33 MHz a po zamianie na procesor 33 MHz można komputer ustawić na 40 MHz. Wraz z przyspieszaniem procesora przyspiesza nam szyna danych a więc daje to odczuwalny przyrost mocy.

Jak widać, były to czasy gdy każdy 1 MHz był na wagę złota....


Komputery były składane w Irlandii

Podsumowanie

Quadra 605 nie mogła konkurować z pozostałymi Quadrami z tego okresu z uwagi na minimalne możliwości rozbudowy. Była najsłabszą Quadrą w historii choć trzeba przyznać, że także najtańszą. Dlatego też nie często spotyka się ten komputer w wersji Quadra. Dużo bardziej popularne LC 475 czy Performy 475 były całkiem dobrymi komputerami domowymi, choć ich słabym elementem był głownie brak napędu CD. Warto pamiętać, iż w tym okresie coraz więcej oprogramowania pojawiało się w wersji na CD. Z uwagi na swoje niewielkie wymiary i zwartą budowę, komputery te także świetnie sprawdzały się w pracowniach komputerowych.


Dziękuję "Chudemu Lamie" za LC 475