Typowa gra typu tower defense jest do bólu liniowa - zbuduj wieżyczki, ulepsz, zniszcz nadchodzących przeciwników, przejdź do kolejnej planszy. Otoczone najczęściej jest to mniej lub bardziej zróżnicowaną fabułą w klimatach fantasy, sci-fi lub inną, często dodaną "na siłę" do całej gry. Klonów tower defense jest tak dużo, że najbardziej wybredny gracz znajdzie odpowiednią pozycję dla siebie.

Programiści z 11 bit Studios podeszli do tematu inaczej - po co tworzyć kolejną, identyczną grę, jeśli można podejść do tematu w niestandardowy sposób? W wyniku burzy mózgów powstało Anomaly Warzone Earth. Co może zaproponować ta pozycja, czego nie znajdziemy w innych grach typu tower defense?

Fabuła nie odbiega od kanonu gatunku - bliski wschód, kosmici atakują ziemię, oddziały żołnieży podczas walki stawiają czoła coraz bardziej zaawansowanym przeciwnikom, używając umiejętności zdobywanych w trakcie postępu w grze. Gdzie tu nowość? Otóż "nasza strona" jest stroną atakującą! Odwrotnie niż zazwyczaj, musimy poprowadzić oddziały przez teren z obcymi wieżami obronnymi.Brzmi ciekawie? Każda kolejna misja przybliża do finału rozgrywki.

Zróżnicowanie plansz wymaga od gracza zastosowania nieco innej taktyki, np. obejścia głównego placu na środku od południa i ataku od północy lub wyczyszczenia terenu pod lądowanie trasportera. W niektórych musimy wypełnić dodatkowe zadanie przed dotarciem do "punktu zbiórki", wypełniając zadania uzupełniające główny wątek. Kluczowe znaczenie ma także wybór jednostek przed misją - każdą następną poznajemy podczas krótkiej odprawy przed misją. Tuż po odprawie przechodzimy do ekranu podglądu taktycznego - widzimy całą plansze z góry, znając rozłożenie sił przeciwnika i mogąc zaplanować z góry droge do celu misji. Nie spojlerując - czeka was 15 zróżnicowanych misji do wykonania, zakończonych walką z bossem.

Każda plansza może zostać rozegrana w trzech poziomach trudności, zwykłym, trudnym i "hardkorowym". Poziom zwykły zapewnia rozrywkę na rozsądnym poziomie trudności - nie jest to "easy" gdzie klikamy gdzie popadnie a gra sama żyje. Poziom "hardkorowy" jest naprawdę trudny, wydaje się że jednostki mają mniej punktów wytrzymałości a wieżyczki obronne szybciej strzelają. Sztucznej inteligencja przeciwników tak naprawdę nie istnieje, przeciwnicy walczą z chirurgiczną precyzją wykonywania skryptów, skutecznie karząc gracza za każdy popełniony błąd. Jest to niewątpliwa zaleta w grze typu strategicznego.

Oprawa audio-wizualna stoi na najwyższym poziomie. Gra aż tryska od efektów - wybuchy, błyski, rykoszety - wszystko przystosowane do wyświetlacza retina. Otoczenie w pełnym 3D jest przepełnione detalami - okna, palmy, dziury w asfalcie (!), cienie - wszystko bardzo mocno cieszy oko podczas gry. Modele pojazdów wykonane są bardzo dokładnie, nawet na maksymalnym zbliżeniu nie można powiedzieć o nich złego słowa.

Muzyka w grze zmienia się w zależności od tego co dzieje się na ekranie - przy odprawie muzyka jest spokojniesza, podczas walk nabiera tempa i doskonale współgra z tym co dzieje się w grze. Jednostki przy każdej zmianie rozkazu dziarsko reagują potwierdzając to wyraźnymi komunikatami dźwiękowymi.

Co więcej można napisać o tej grze? Gra jest zrobiona z rozmachem, od pierwszego do ostatniego zadania grałem z wypiekami na twarzy, klimat rozgrywki jest fenomenalny - następowały częste zwroty akcji, niespodziewane elementy w rozgrywce. Gra ma jedną wadę - jest zdecydowanie za krótka. Wszystkie plansze na poziomie zwykłym są do przejścia w jedno popołudnie, na poziomach trudnejszych może być wydłużona tylko o kilka godzin. Niemniej, jest to najlepszy, "nieklasyczny" tower defense w którego grałem.

Słowem zakończenia - gra została stworzona przez naszych rodaków, jako Polacy możemy być dumni z takiej pozycji w AppStore. Koszt tej przyjemności to 1,59 Euro - niezbyt wygórowany za tak przyjemną i wciągającą rozgrywkę.

gra testowana była na iPhone 4