Mineły 2 miesiące moich doświadczeń z Google+. Bycie użytkownikiem tego portalu społecznościowego zmieniło diametralnie mój pogląd na tego typu serwisy. Dotychczas używając Facebooka i Twittera uważałem, że jest to tylko dodatek , uzupełnienie funkcjonwania w sieci.
Tutaj pojawiło się Google+, które w krótkim czasie zyskało sporą rzeszę użytkowników.

Wg statystyk 25 milionów w tym większość mężczyzn. Opinie w sieci o Google+ są podzielone. Daje się słyszeć poglądy, że Google+ jest pustynią na której raz po raz można spotkać stada geeków i fanbojów. 83% z nich nie wykazuje żadnej aktywności.
Stare powiedzenie brzmi: Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. I zgodnie z tym powiedzieniem budując swoje kręgi możemy sprawić, że Google+ będzie tętnić życiem, a fachowe opinie na ten temat spalą na panewce.

Ale dosyć statystyk ponieważ jest coś w Google+ co każe na chwilę się zatrzymać i zastanowić.

Po tych dwóch miesiącach pokuszę się o porównanie społeczności Google+ do polskiej społeczności.
Marzy mi się bowiem Polska+. Te dwa miesiące pokazują, że mamy w Google+ ludzi prawych, inteligentnych oraz przygotowanych wszechstronnie i merytorycznie do prowadzonych dyskusji. Nie pozbawionych humoru i mających dystans do samego siebie. Wszystko to co powinno charakteryzować obywatela kraju. Naszego kraju.
Naturalnym nasuwa się pytanie dlaczego ten wirtualny świat tak doskonały w porównaniu z nas otaczającym nie może funkcjonować realnie.
Jawi mi się Państwo w którym, nie ma zwad są dyskusje. Dyskusje prowadzące do kompromisów. Pozwalające na ruszenie z miejsca. Obudznie się z marazmu niemocy.
Państwo bez ksenofobii i antysemityzmu o szerokim spektrum tolerancji dla ludzi mających swoje poglądy i przekonania.
Państwo w którym pojedyńcze jednostki bardzo szybko zostają znalezione i wykluczone z kręgów.

Tym wszystkim jest społeczność Google+. Realni ludzie z krwi i kości w wirtualnym świecie.

Ten wirtualny świat powinien być wzorem do naśladowania, wyznacznikiem moralności.
W tym wirtualnym świecie lekcje współistnienia powinni pobierać obowiązkowo nasi politycy. Pytanie tylko czy chcielibyśmy ich tutaj widzieć.

Na zakończenie.
Chciałbym zaprosić wszystkich do dołączenia do tej wspaniałej społeczności. Warto bowiem tutaj być i poszerzać swoje intelektualne horyzonty.
Natomiast wszystkim Polakom życzyłbym aby społeczeństwo Google+ było wzorem do naśladowania, a nie tylko utopijnym marzeniem.

Polska+ istnieje. Wystarczy zajrzeć do Google+.

___________________

Źródło