O tym, że firma Foxconn planuje otworzyć dwa zakłady produkcyjne w USA mówi się już od dłuższego czasu. Nie jest jednak pewne to, co ma być tam produkowane. Zgodnie z dotychczasowymi doniesieniami mogą być to ekrany dla urządzeń będących częścią „Internetu rzeczy”, wielkoformatowe panele dla telewizorów lub ekrany LCD do iPhone'ów.

Warto przypomnieć, że na terenie Stanów Zjednoczonych mają powstać dwie fabryki tej firmy. Jedna w Detroit w stanie Michigan, a druga w Wisconsin. Jeszcze trzy tygodnie temu najbardziej prawdopodbna była wersja, że Foxconn produkować będzie w Stanach ekrany do telewizorów. Jednak jak donosi The Wall Street Journal, mają to być jednak ekrany LCD, który wykorzystane zostaną w smartfonach firmy Apple.

Pojawił się nawet pomysł przyznania subwencji podatkowej dla firmy Foxconn w wysokości trzech miliardów dolarów, która pokrywa 30% wartości inwestycji tajwańskiej firmy w USA. Analitycy finansowi kwestionują jej zasadność. Twierdzą, że zwrot tej inwestycji nastąpi dopiero za około 25 lat. Obliczono, że nawet jeśli Foxconn zgodnie ze swoimi zapowiedziami zapewni 13 tysięcy miejsc pracy, to na jedno miejsce pracy przypadnie aż 231 tysięcy dolarów subwecji. To nie mała kwota. Jednak gubernator stanu Wisconsin broni decyzji przynania takiej pomocy. Widzi on w tym szansę na rozwój swojego stanu i całego kraju. Jego zdaniem fabryka przyciągnie wiele talentów z całego świata i zmieni wizerunek Wisconsin.

Warto na koniec przypomnieć, że w jednym z wywiadów dla The Wall Street Journal, Donald Trump oznajmił, że Tim Cook obiecał mu otwarcie przez Apple trzech fabryk na terenie Stanów Zjednoczonych.

Źródło: 9To5Mac za WSJ