Jak donosi serwis Motherboard, Apple wystąpi w najbliższym czasie przeciwko zaproponowanemu przez władze stanu Nebraska "prawu do naprawy" ("right to repair"). Przepisy mają na celu usprawnienie usług serwisowania sprzętu elektronicznego poprzez zmuszenie producentów do sprzedaży części zamiennych klientom indywidualnym i niezależnym punktom serwisowym - tak jak ma to miejsce w motoryzacji.

Poza Nebraską, nad wprowadzeniem takiego prawa pracują między innymi stany Nowy Jork, Michigan i Minessota. W ubiegłym tygodniu takie przepisy wprowadzone zostały w Illinois i Tennessee.

Jednym z argumentów przeciwko ich wprowadzaniu, który wymienia Apple, ma być fakt, że próby nieuatoryzowanych napraw mogą zakończyć się zapłonem baterii znajdujących się w urządzeniach z logo nadgryzionego jabłka na obudowie.

To nie pierwszy raz gdy firma protestuje przeciwko wprowadzeniu takich przepisów. W ubiegłym roku projekt podobnej ustawy został skutecznie zablokowany w Nowym Jorku przez Apple i IBM. Nie trudno domyślić się, że takie przepisy uderzają w interes producentów sprzętu elektronicznego. Autoryzowane punkty serwisowe, które w przypadku Apple funkcjonują także w Polsce, pozwalają firmie na utrzymanie wysokiego poziomu obsługi i zadowolenia klienta, co wiąże się jednak z wysokimi cenami świadczonych usług. Autoryzowane punkty serwisowe promują także program Apple Care, którego sprzedaż stanowi zysk dla firmy z Cupertino. Warto na koniec dodać, że usługi świadczone w autoryzowanych serwisach nie zawsze lepsze są od tych, które oferują niezależni serwisanci.

Źródło: MacRumors za Motherboard