Firma Intel prowadzi aktualnie kampanię reklamową „Czas na zmianę”, której celem jest przekonanie odbiorców do zakupu nowego komputera w miejsce starej jednostki. Ze szczególnym namaszczeniem traktowane są przy tej okazji jednostki 2w1. Kampania jest na tyle rozbudowana, że filmiki, do których zaproszono gwiazdy amerykańskich seriali, są dubingowane na język polski.

Rzeczony film:

Komputery przedstawiane w filmie powyżej to jednostki z czasów Pentium 166 MMX, które mają mniej mocy obliczeniowej niż Raspberry Pi. Natomiast pozostałe filmy przedstawiają laptopa z czasów wejścia Core 2 Duo i do takich komputerów będę się odnosić, wszak mają już 10 lat, są zatem stare.

Moje odniesienie i tak nie jest właściwe, stare komputery, to te, które mają już 5 lat, co podkreślało niegdyś wielu producentów. Nie wspomnę już o planowanym postarzaniu, które skutecznie zabija komputery zaraz po upłynięciu gwarancji.

Czas na (dobrą) zmianę

Intel, aby przekonać nas do zakupu nowego komputera (bo sprzedaż komputerów, na rzecz urządzeń „post-pc” spada) wyciąga 10 argumentów, które mają przemawiać za świeżynkami IT. Wpis jest zrobiony w sposób ironiczny czy też szyderczy, z dawką humoru... na którym ja się nie poznałem. Moim zdaniem wpis jest słaby i nudny. Co więcej, mocno naciągany.

10 argumentów od Intela i moje komentarze:

1. Stare laptopy są ciężkie.

To zależy które. MacBook White Late 2006, który był moim pierwszym Makiem, waży 2kg. Macbook Air, który jest porównywalnie starym sprzętem, waży 1,3kg, czyli dokładnie tyle, ile waży zachwalana przez Intel Lenovo Yoga. Dzisiaj też istnieją ciężkie komputery, ba! jest to większość.

2. Stare jest skomplikowane i niefunkcjonalne.

Co jest niefunkcjonalne? Możliwość wymiany RAM względem pamięci wlutowanej w płytę? Płyta z wlutowanym co tylko się da jest mniej skomplikowana? Co to za argumenty?!

3. Stare komputery mają stare dyski.

Intel 520 to dość popularny dysk SSD, właśnie od Intela. Bardzo często używany w starych komputerach. Zatem, jeśli komputer z tym dyskiem powoli nabiera obrotów to już tylko wina samego Intela. Przecież oni sami wiedzą dobrze, że w starych komputerach ciężko już spotkać dyski talerzowe.

4. Nowe komputery się nie grzeją.

Może i "ultra-wydajne" Atomy i Core M się nie grzeją. Jednostki wydajne, pomimo wspaniałych osiągnięć procesu technologicznego budowy procesorów, nadal się grzeją i grzać się będą. Ot fizyka.

5. Stary komputer długo „myśli”

Stary komputer, jak wspomniany wcześniej MBw, myśli tak długo, jak powolnie pracuje jego dysk SSD. Zwykły użytkownik korzysta z komputera w sposób, który generuje głównie pracę dysku, a nie obliczenia procesora. Oczywiście, że szyna, po której rozpędza się RAM ma znaczenie, ale przykład mojego pierwszego Maca, udowadnia, że nie aż tak duże.

6. Stary sprzęt jest brzydki.

Firmy, które robiły brzydkie komputery, nadal je robią. Gdyby nie wpatrzenie w Apple, do dzisiaj komputery robiono by z myślą, że ma pracować, a nie wyglądać. Apple nadało wyraz komputerom 3 dekady temu i tylko głupota sprawiła, że dopiero w ostatniej pozostali producenci to zauważyli. Czy laptop z poniższego obrazka, naprawdę jest taki brzydki?

7. Stary komputer krótko pracuje na baterii.

Tak, bo poza „ultra-wydajnymi” komputerami, nowe jednostki pracują na baterii długo... Mój MBw pracuje na baterii 4 godziny. To przebija czas pracy większości dostępnych PC na rynku.

8. Stare laptopy są duże.

To mój ulubiony argument. Nie będę już wracać do wymiarów MacBooka, ani MBA, bo już o nich wspomniałem. Pragnę poruszyć temat telefonów-rakietek do ping-ponga. Argument wielkości podawany jest w czasach, kiedy telefony przestały mieścić się w kieszeni i trzeba dla nich nosić plecak...

9. Lubisz stary sprzęt, bo chcesz sobie zrobić na złość.

Może po prostu stary sprzęt, wbrew propagandzie Intela, działa po prostu dobrze? Piszę to z MacBooka Pro Late 2011, które ma swoje lata. Działa dobrze i nie widzę potrzeby aby go zmieniać. Argument wręcz głupi.

10. Nowe komputery mają super zabezpieczenia przed kradzieżą.

Znaczy, że nowego laptopa mi nie ukradną? Dlatego, że ma zabezpieczenia? W 2004 roku miałem HP z technologią zabezpieczenia HP SmartCard. Jakoś go kradli pomimo tego (na szczęście nie mi). Wszystko może paść łupem złodzieja i żadna technologia działająca w dzisiejszych czasach, nie jest w stanie temu przeciwdziałać. Nawet iPhone, który jest zablokowany jest nieraz kradziony. Pomimo, że ktoś go nie będzie mógł użyć, ja i tak jestem stratny kradzieżą. Żadne to pocieszenie dla mnie, że złodziej ma cegłę.

Polaki-biedaki

Gdzie w tym tekście znajduje się zwykły użytkownik z Polski? Moim zdaniem nigdzie. Albo narzekamy, że jesteśmy biedni, albo jesteśmy biedni. W związku z tym unowocześniamy nasze komputery, dyskami SSD, kilogramami RAMu i działamy dalej na leciwym sprzęcie. Z czystej logiki wynika pytanie: po co mam kupować nowy komputer, skoro najnowszy Windows 10 przyspieszył moją starą maszynę? Po co kupować nowego Maca, skoro 10.10 jest wspierany i komputer działa na nim sprawnie?

Wpis Intela, który będzie zapewne prowadzić szerszą kampanię reklamową (nie wierzę, że tyle filmików zrobiono, żeby zareklamować jeden sklep, który w ofercie ma Lenovo Yoga 3), ma się nijak do rzeczywistości, zwykły marketing (którego Apple by się nie powstydziło, to przyznaję).

Złe jabłko

Na tle wpisu Intela, oglądałem WWDC 2016. Zabili Mac OS X. Niech żyje macOS! Standardowo, lista kompatybilności została zmniejszona. Jak zwykle powody są absurdalne, bądź wkurzające. Wkurza to, że rozchodzi się o pieniądze. Absurdem jest ograniczenie komputerów, które tak naprawdę, bez problemu obsłużyłyby nowy system. Nawet mój stary MBw late 2006.

Jednakże pośród lamentu i rozpaczy jaki słychać z różnych stron, patrzę na wpis Intela i widzę, że Apple komputery na Core 2 Duo, nadal uważa za wystarczająco nowe, żeby dalej je wspierać swoim systemem. Oznacza to, że najwcześniej za rok te komputery stracą na wartości, za rok, czyli „late 2017”. Łatki bezpieczeństwa będą dostawać do co najmniej „late 2018”, a nowe wersje programów jeszcze długo będą dostępne. Wobec daty zakończenia udostępniania poprawek, komputery iMac late 2009 będą "świeże" przez 9 lat. To naprawdę długi okres. Oczywiście nie zmienia to faktu, że nawet w 2020, będą to żwawe komputery, których użyteczność będzie ograniczona wyłącznie przez system. Można się jednak spodziewać, że później królować na nich będą Windows i Linux.

Gdzie się podziali ekoterroryści?

Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa (one more think). Co u licha dzieje się z ekologią? Gdzie są te wszystkie oszołomy (w moim przekonaniu), które przypinają się do drzew? Dlaczego nikt nie atakuje Intela, za to, że chce wyrzucać sprawne komputery do śmieci, tylko po to, żeby zarobić kolejne miliony? Jak wygląda wizja przyszłości i ekośmieci, okiem niebieskiej firmy produkującej procesory?

Pewnie te pytania zadają lobbyści, których akurat w tym temacie brak. Kasa zapewne się zgadza.

Wpis Intela: http://iq.intel.pl/nie-wcale-nie-potrzebujesz-nowego-komputera/