Adobe Flash to jedno z najbardziej znienawidzonych rozwiązań softwarowe'ych ostatnich dwudziestu lat. Mimo walki, jaką podjął z tym oprogramowaniem Steve Jobs, a nawet samo Adobe, które zachęca do korzystania z HTML5, nadal można spotkać strony internetowe i reklamy wykorzystujące wspomnianą wyżej technologię. Koniec czerwca może jednak położyć kres istnieniu Flasha, na czym skorzystają wszyscy użytkownicy przeglądarek internetowych.

Adobe Flash to oprogramowanie będące swoistą „furtką” dla niepożądanych osób i wirusów. Jego negatywny wpływ na wydajność komputerów jest zaś znany od lat. Z rozwiązania amerykańskiej firmy, którego początki sięgają 1996 r., zrezygnowali w ostatnich latach twórcy serwisów YouTube, Facebook czy Twitch. Już 30 czerwca kolejny gwóźdź do trumny Flasha wbije firma Google, która zablokuje reklamodawcom korzystającym z DoubleClick oraz AdWords możliwość zgłaszania reklam wykorzystujących technologię Adobe. Tego typu banery nie będą zaś w ogóle wyświetlane na stronach internetowych od 2 stycznia przyszłego roku. Firma z Mountain View zachęca swoich partnerów do wykorzystywania w zamian języka HTML5.

Wszystko wskazuje na to, że za dwa lata nie będziemy już w ogóle pamiętać o Adobe Flashu. Już teraz korzystanie z przeglądarek bez instalacji Flash Playera jest w przypadku większości użytkowników komfortowe. Proces deinstalacji tego oprogramowania opisywałem na blogu. Dzięki decyzji Google zniknie ponadto kolejny powód do instalacji wtyczek typu AdBlock. Więcej na ten temat pisałem kilka miesięcy temu.

Źródło: Google