Dwa miesiące temu Samsung zapłacił Apple 584 miliony dolarów odszkodowania. Koreański producent zastrzegł sobie jednak prawo do zwrotu części tej sumy, jeżeli w przyszłości pojawią się przesłanki, które zwolnią go z części odpowiedzialności za naruszanie patentów wykorzystanych przy produkcji iPhone'a.

Samsung nie czekał długo z apelacją i wystosował do Sądu Najwyższego prośbę o zbadanie patentów związanych z designem oraz orzeczeń sądów niższej instancji. Do decyzji koreańskiego producenta odnieśli się przedstawiciele Apple, którzy apelują do amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości o definitywne zamknięcie sprawy związanej ze sprawami patentowymi między dwoma wspomnianymi wyżej firmami. Na prośbę producenta z Cupertino zareagował Samsung, twierdząc że zamknięcie sprawy wpłynie negatywnie na innowacyjność, konkurencyjność i stan gospodarki Stanów Zjednoczonych.

Obecnie nie wiadomo, jak Sąd Najwyższy ustosunkuje się do apelacji Samsunga i prośby Apple. Niemniej jednak grudniowe zakończenie sporu okazało się jedynie iluzją, a nie definitywnym finiszem sprawy związanej z naruszeniem patentów.

Źródło: re/code