Jaja Jabłuszka
Robiłem dziś update z 1.1.2 do 1.1.4 iPhona dla kolegi, ale coś było nie tak. Po restore (+shift) iTunes wgrał soft bez problemu. Potraktowałem go iLiberty. Wszystko poszło OK. Nawet fajnie i szybciutko sobie poradził (ok 3 min). Ale po operacji żaden program (Iphone Browser, Norton, WinSCP) nie widział iPhona. Tylko iTunes go widział. Telefon nie miał zasięgu (Orange) Restartowałem go i nic nie pomogło. Powgrywałem wszystkie dodatki i fixy m.in. KB2. Telefon nie złapał zasięgu. Potraktowałem go UnlockBroadcast z paczki polskie dodatki - nie poradził. Potraktowałem go GeoUnlock-iem z paczki popularne - poradził mu. wszystko zaczęło działać i fajnie. Potestowałem go trochę i wszystko było OK (przekaz rozmów - OFF, prezentacja nómerów -OK, instalacja programów - OK). Na koniec go zrestartowałem i sie zaczęło. Startował chyba z 8 min ale wystartował, zasięgu brak !!!!!!! wszystkie operacje - totalna anemia. Katastrofa na całej linii frontu. No to co. RESTORE. iTunes + tryb DFU + shift+ 1.1.4 system sie wgrywa - w połowie postępu wgrywania zielona linijka sie zatrzymuje i stoi. Kółeczko na iPhonie sie kręci, na ekranie kompa postęp wgrywania stoi. Poszedłem do sklepu po piwo na nerwa. wracam po 45 min -nic sie nie zmieniło czyli zwiecha totalna. Robiłem już restore na wielu telefonach i nigdy to tak długo nie trwało, najwyżej 10 - 15 min a tu ponad godzine w jednym miejscu. Dość - przerwałem tą nierówną walkę odłączając go od komputera. Kółko kręci dalej. Ponownie tryb DFU - za pierwszym razem się nie udało ale za drugim razem udało sie wejść w tryb DFU. Dla bezpieczeństwa i spokoju zrestartowałem komputer i od nowa. iTunes+shift+1.1.4 ruszyło. Tym razem cały proces wgrywania softu przeszedł spokojnie i bez bólu do końca. iTunes ładnie zameldował że jest OK.
Po takich przeżyciach z awarią wgrywania softu po iLiberty to już miałem dość nerwów i potraktowałem iPhona metodą nr2 z tutka kolegi LOBO i wtedy obyło się bez komplikacji czyli tak jak powinno. Było trochę roboty i wgrywania wszystkich dodatków ale telefon pracuje bezproblemowo i stabilnie, i co najważniejsze działa po zrestartowaniu.
Takie to miałem dzisiejsze popołudnie z iLiberty. Wieczorem to piwko sobie wypiłem ze świadomością że "tak dobrze żarło i zdechło".
Nie wiem co było tego przyczyną bo jak czytam ten temat to widzę że wszyscy chwalą iLiberty. A ja sie może wstrzymam z pochwałą - przynajmniej dzisiaj
Pozdrawiam wszystkich.
Te problemy są dlamnie dość znajome...już je przerabiałem na 1.1.3
Z własnego doświadczenia wiem że pomaga restart PC.
Dlatego obecnie zawsze przed Restore to robię - prawdopodobnie jakieś działające procesowe cuda w tle czy "coś" robią zamęt i powstają problemy jeden za drugim
Wczoraj przed załadowaniem softu 1.1.4 zrobiłem restart i wszystko poszło ladnie.
Ale po Restore miałem dwu krotnie problem z iLiberty...tzn za pierwszym razem niby wszystko zrobił jak należy ale po całej operacji tel nadal zablokowany.
Przy kolejnym podejściu niby wszystko robił - pasek stanu na PC pokazywał postęp ale iPhone nawet nie drgnął.
W końcu zrobiłem kolejny reset PC i Restore - i następnie to czego nie robiłem wcześniej - ponowny Restart PC i iLiberty i wtedy poszło wszystko jak należy / trwało to około 5 minut ale wszystko jak narazie działa.
Konkludując > dla świętego spokoju dobrze jest robić między kolejnymi operacjami które mocno ingerują we wnętrze iPhona restarty PC. To nic nie kosztuje a potrafi zaoszczędzić nerwy i czas
problem mam z wi-fi
nie może się połączyć czasami, niby ikona jest full zasięg ale nie działa, miesza, miesza kółeczko ale dupa, albo taki motyw z "pogodą" wszystko działa a pogody nie może zaktualizować, troszkę mnie to wpienia
do tego dziś, miałem baterię na 10% chciałem zadzwonić i "zawiecha" iPhone, wył - wł i działa
wracam na chatę, przypominam że miałem 10%, po podłączeniu do prądu, naciśnięciu "home" pokazał się stan baterii i był dosłownie te 10%(z 2mm na czerwono) ale teraz uwaga, odrazu podskoczyło do ok 30% na zielono, hmmm tak to wygląda
a i dla ciekawskich sprawdzałem ładowanie przez usb i sieć - bez porównania, przez sieć spokojnie jeszcze raz tak szybko ok 1h
Szczerze poowiedziawszy problem ten również jest mi znany.
Ale wygląda trochę inaczej i sam nie wiem gdzie szukać przyczyny.
W domu mam Router Wi Fi LINKSYS i tu z siecią niema najmniejszego problemu. Wszystko działa pięknie bez zająknięcia.
Natomiast w pracy posiadam Router Wi Fi Gigabyte - i tu już tak fajnie nie jest.
Tzn iPhone poprawnie współpracuje z nim na ogół przez pierwsze kilkanaście minut, później już niczego nie można zrobić tzn objawy są całkiem takie same jak w twoim poście.
Co ciekawe :
1. Nie pomagają żadne restarty iPhona, Routera czy wyszukiwanie sieci na nowo...jednak wystarczy że iPhone zniknie z zasięgu Rotera na kilka godzin i wtedy znów kilkanaście minut można korzystać z WiFi Gigabyta :|
2. Ten sam objaw był na sofcie orginalnym 1.1.2 z BL 4.6, tak samo na 1.1.3 z BL Downgrade do 3.9 i obecnie na 1.1.4 z BL 3.9 po iLiberty
Cuda jakieś normalnie