Pamiętajmy że to nie jest tak, że komputer z mocniejszymi podzespołami grzeje się bardziej od tego ze słabszymi podzespołami wykonując taką samą "normalną" pracę.
Komputer z mocniejszymi podzespołami wykorzystuje się bardziej intensywnie (po to się te droższe komponenty kupuje) i to intensywne wykorzystanie powoduje grzanie się i mocną pracę i jest to wynikiem nie do końca wydajnych, jak na te zapotrzebowania energetyczne tego mocniejszego sprzętu, rozwiązań chłodzenia, a nie samego faktu że mamy mocniejsze podzespoły.
W tym przypadku tak samo intensywne prace na słabszym sprzęcie też będą powodować grzanie się i głośną pracę wiatraków, a mogą dodatkowo doprowadzać do częstszych spowolnień pracy w wyniku zarzucenia sprzętu zbyt intensywnymi zadaniami.
Jeśli mamy sprzęt zdecydowanie za mocny jak na te zastosowania to on nie zdąży się nawet rozgrzać zanim przemieli te lekkie prace więc nie ma jak się grzać i pocić.
"Problem" może pojawić się w związku ze strategią jaką stosuje się obecnie w podzespołach - "rush to finish" - urządzenie wkłada "pełnię mocy" by jak najszybciej wykonać każde zadanie po to by jak najszybciej mogło wrócić do możliwie najniższego stanu energetycznego i znów pobierać jak najmniej prądu i jak najmniej się grzać - ogólny bilans energetyczny jest lepszy niż ciągła praca na wyższym poziomie energetycznym. W pewnych sytuacjach może to prowadzić do chwilowych wzrostów temperatury i uruchomienia wiatraków na wyższych obrotach (odpalenie filmu we flash jest świetnym przykładem takiego niby-nic-a-jednak-maszyna-pracuje-jakby-liczyła-wszechświat), ale obecnie tyczy się to wszystkich linii podzespołów stosowanych w każdym produkcie dostępnym w obecnej ofercie Apple i ciężko jest od tego uciec.