Witam serdecznie,
bylem niczego nie świadomym użytkownikiem MacBooka Pro, kupilem używany sprzęt półtora roku temu. 2 dni temu ekran zrobił się biały, a potem (przy próbie restartu) pojawiły się zakłócenia, paski itp. Diagnoza w serwisie - uszkodzenie układu graficznego. I tu dowiedziałem się, że te modele (teraz nie mam swojego przy sobie, leży w serwisie: nr a1286, 2011 lub 2012 rok) były generalnie ferelne i byla cała akcja wymiany grafik, ale pare lat temu. Teraz już takiej opcji nie ma. Co gorsza, podobno na rynku nie ma już tych układów. Pan zadzwonił z diagnozą i rozłożył ręce. Ewentualnie mogą mi to "polutować" za 350 zł, ale czy podziała miesiąc czy 2 lata - nie wiadomo. W innym serwsie Pan powiedział, że mogą to wymienić za drobne...1700 zł. Czyli lepiej sprzedać stary komputer na części i kupić nowy.
I teraz pytanie: wiem, że tutajesza społeczność to wytrawni znawcy tematu i takie pytanie może być naiwniackie, ale czy ktoś może zna jakieś mniej kosztowne rozwiązanie tego problemu? Jestem teraz w totalnym dołku finansowym i ta awaria po prostu mnie dobiła Czy może są gdzieś ew kraju tacy "magicy", którzy podmienią ten układ itp w "ludzkiej" cenie? Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam,
Łukasz