Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Ipad a1430 , dfu mode na gorąco, podpowiedzcie czy sknociłem :)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 kysiooo

kysiooo
  • 2 postów

Napisano 22 kwietnia 2017 - 07:03

Witam,

 

To jest mój pierwszy post na myapple, choć użytkownikiem iosowców jestem od ich samego początku (dużych jabłek jakoś nie lubię)

 

Jedną z najważniejszych zalet naszych jabłek jest dla mnie to, że przez cały czas (nie wiem to już 10 lat?) i niezliczoną ilość telefonów, podów, iadów niegdy jakoś nie musiałem uciekać się do szukania pomocy w kwestiach tego sprzętu, poprostu są, działają bomba.... 

 

Tyle na dzień dobry, ponadto powiem o sobie że jestem 30+latkiem na codzień zajmującym się elektroniką (choć zupełnie z innej beczki), 

 

a więc do rzeczy w końcu to forum serwis :)

 

Dostałem w "spadku" ipada 3 z 4g - a1430 na którym ktoś jakimś cudem zapomniał się ze swoim hasłem do iclouda, zbadałem temat, poczytałem, ale że w wolnym czasie mam lepsze rzeczy do roboty, zaniosłem to do telefonSzopa a potem do drugiego, i po wysłuchaniu kacapołów, cen z kosmosu, a także bzdur o hackowaniu appla i jobbsa, chciałem dać chłopakom zarobić a oni mi normalnie smoleńsk opowiadali , stwierdziłem DIY....

 

 

pewnie jako fachowcy wiecie, workaround tego problemu w przypadku a1430 polega na wywaleniu "zworki" z płyty, w postaci rezystora, która to pozwoli padowi wejść w dfu i w tym przypadku załadować restore iosa z wersji wifi i używać go jako wifi.... tyle w teorii....

schemat dorzuce poniużej ale plan był wywalić 10kilowego r1204, przez co zmienia się board id....

 

mając do pomocy youtube+ifixit+plus dwa piwa połamałem szkło przy otwieraniu cukiereczka, ale to nie ważne, nie majątek nie? :)

 

dobrałem się do rzeczonej logic board - tu patrz foto 

 

przepraszam za mój dorysowany komentarz :-P ale nie lubie takiej miniaturyzacji.......

 

po długich zabawach w temperaturą i dyszkami do mojego hot-aira (którym najczęściej wyciągam pamięci czy jakieś mcu do programatorów - branża samochodowa) wyciągnąłem dziada i tu uwaga nie jestem tak na 100% pewien czy r1205 obok po lewej też nie został katapultowany......... (sprawdzę to jak znajdę sobie wystarczająco precyzyjne igły do miernika...)

 

poskladałem padaa i pod moim na codzień używanym itunesem spróbowałem restore z pliku - pad zainstalował się na innych sterownikach - czyli dfu poszło ale.... error wyskoczył 3004, poszukałem przyczyn było bez liku min bonjour service pod windowsem, firewall itd, toteż ponowiłem akcję, na drugim kompie 100% offilne, itunes offilne instalka, bez firewalii i to samo

 

załączam też loga z tegoż restora, 

 

na koniec tego przydługiego posta pytanie - czy to wina że w feworze walki wywalił mi się też ten rezystor obok - r1205?

 

czyli spróbować go wrzucić spowrotem - gehenna..... 1,2mm na 0,55 :0 

 

czy to jednak coś na linii itunes - restore??

 

dzięki za lekturę mojego wypracowania, jak ktoś wie, proszę o popchnięcie mnie w należytym kierunku......

 

 

p.s. głupie pytanie na koniec, jak pisałem powyżej, potłukłem szkło podczas rozklejki.... digitizer+button+ramka które zamówiłem działają, ale home button jest od ipada4 z taśmą..... idzie to jakoś dostosować? bo ten stary gdzieś mi zaginął :(

 

 

pozdrawiam

Krzysiek

Załączone pliki



#2 RafalB82

RafalB82
  • 160 postów
  • Płeć:
  • SkądPoznań

Napisano 26 kwietnia 2017 - 07:56

Jak tak sobie grzałes i dłubałeś i coś wydłubałes to mogłes przegrzać lutowanie układów na górze lub cpu po drugiej stronie. Daj to komuś kto radzi sobie z takimi tematami, przynajmniej się dowiesz co padło.



#3 kysiooo

kysiooo
  • 2 postów

Napisano 30 kwietnia 2017 - 12:43

tak jak myślałem wylutowałem dwa zamiast jednego, po wrzuceniu tego potrzebnego z powrotem(niestety tego samego się już nie dało i musiałem sobie kupić woreczek nowych 10kilówek heh) zrobiłem restore z pliku i ipad3 smiga jako wifi, co ciekawe itunes pod win10 wywalał błąd (inny niż bez rezystora) i spróbowałem "piekielnego" el capitana pod vmware i poszło..... nie ma to jak w rodzinie :-P

 

co do tych co "zajmują się" takimi tematami, to w Słupsku skąd piszę jest posucha, technika i poziom wiedzy chłopaków od "serwisów gsm etc" jest na dnie... toteż w ramach weekendowych hobbyzabaw DIY :)

 

Pozdrawiam






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych