Mam na obecną chwilę taki ekosystem:
- na ścianie wiszący leciwy telewizor LED Philips, którego na razie nie chcę zmieniać na nic ze Smart TV
- na suficie wiszący projektor Epson
- docelowo pod telewizorem będzie jeszcze soundbar
Ściany i sufit są w gips-kartonie, więc chciałbym to wszystko połączyć bez dużej ilości prucia, aby bezprzewodowo łączyło się z dwoma rMBP oraz sporadycznie z iPhonem i nie musieć każdorazowo prowadzić HDMI. Jestem na etapie wymiany dostawcy internetu i docelowo myślę ustawić router gdzieś w okolic szafki RTV.
Czy Apple TV 4 zda egzamin? Nie jest to tanie urządzanie, ma też ograniczoną funkcjonalność, choć przy bezprzewodowym podłączeniu Maca jestem w stanie przeżyć małą ilość aplikacji, licząc że stopniowo będą się zwiększać.
Chciałbym to rozwiązać w mniej więcej następujący sposób:
Apple TV lub inny odtwarzacz wpięty do routera i połączony hdmi z telewizorem i rzutnikiem oraz z soundbarem i następnie łączący się bezprzewodowo z komputerami. Czy taki zestaw zda egzamin? Będzie streamował bez lagów?