Cześć!
Krótko mówiąc, od lat używam zewnętrznego wzmacniacza podłączonego przez port USB i nigdy nie było problemu, urządzenie (TAGA HTA-700B) było widoczne w źródłach dźwięku i pięknie grało. Po zainstalowaniu aktualizacji 10.12.2 Mac po prostu nie widzi urządzenia. W preferencjach systemowych /Dźwięk wygląda to tak jakby nic nie było podłączone do portu, mogę odtwarzać dźwięk tylko przez wbudowane głośniki lub głośniki monitora. Wzmacniacz ma też opcję podłączenia przez BT i tą drogą wciąż komunikuje się bez problemu, wolę jednak USB ze względu na lepszą jakość dźwięku. Mimo to w raporcie systemowym widać to urządzenie jako USB2.0 High-Speed True HD Audio.
Dodam, że z drugim Makiem (iMac) gdzie nie zrobiłem jeszcze aktualizacji, wzmacniacz działa jak należy.
Ktoś miał podobny problem z zewnętrznym wzmacniaczem po USB?
Jakieś pomysły jak rozwiązać problem?