Witam
(jak kogoś nie interesuje historia niech przejdzie do specyfikacji i "jest tylko jedno ALE..."
NIe zaglądałem tu od kilku lat (a konto założyłem 9lat temu - SIC!) bo moja przygoda z hakowaniem iPhonów i ekscytacja nowościami zakończyła się na iPhonie 5, ale ze względów zawodowych wracam tutaj z całkowicie innego powodu.
Do rzeczy.
W pracy dostałem Macbooka Pro 2010 do nagrania z rzutu ekranu aplikacji iOS.
Po kilku dniach pracy na tym sprzęcie nie mogłem wyjść z podziwu, jak ten komputer świetnie działa.
Parametry (uzupełnię konkrety jutro)
Mid 2010, unibody.
Core2Duo
8gig ramu,
128 SSD.
320m (lub 330m)
Jako, że niedawno dostałem służbowego lapka na którym nawet wiedźmin chodzi płynnie, i stwierdziłem że domowego, starego Acera Timeline oddam siostrze, a sobie wezmę tego Macbooka.
________________________
jest tylko jedno ALE.....
________________________
Mac ma uszkodzoną baterię - w ogolę się nie ładuje, zdarzyło się również ze przy ruszeniu kabel się odłączył i wywalało cały komputer od razu - wiadomo - dysk SSD nie lubi takich operacji.....
Dodatkowo gładzik jest "uszkodzony" - nie da się "kliknąć" - poza tym OK - pewnie wystarczy go przeczyścić.
Komputer sprawny warty jest chyba ok. 2000zł (??)
Zastanawiam się, ile warto zapłacić za taki sprzęt (zakładając ze odkupiłbym go od przełożonego - który go nie używa i chętnie się go tanio pozbędzie, ale chciałbym zaoferować uczciwą cenę), biorąc pod uwagę koszty naprawy (właśnie-ile mógłby wynieść?)
Jestem laikiem jeżeli chodzi o Macki i właśnie dlatego chciałbym go kupić - pobawić się chwilę, może dłuższą chwilę, odkryć zalety tego systemu w codziennym życiu.
Warto?
(jutro podam konretny model i parametry)