[elbroth]

Cześć,

poważnie przymierzam się do zakupu macbooka na dniach, jednak waham się, która opcja byłaby najlepsza.

Macbook powinien służyć, poza standardową konsumpcją treści, do programowania (web + python), a wydając tyle pieniędzy nie chcę, zeby przy takich zadaniach się po prostu dławił.

 

Będąc w temacie pieniędzy, całkowity budżet to 5500 zł.

 

Opcje:

1. Macbook 12 - za 5200 mam opcję outletową z Media Marktu w wersji z procesorem 1.2 GHz i dyskiem 512GB.
2. Macbook 12 - za niespełna 5000 jest wersja z 2015, z procesorem 1.1 GHz i dyskiem 256GB
3. Macbook Pro 13 - za 5500 jest podstawowa wersja
4. Macbook Air 13 + monitor - sam mac kosztuje 4000, do tego dokładam max 1000 na monitor do którego podpinałbym się przy dłuższych sesjach.

Miałem niespełna rok temu przez ok. 4 miesiące macbooka pro 13 w wersji 2015 i była to super maszynka, jednak design macbooka 12 cały czas przyciąga oko, boję się jednak, czy poradzi sobie z co większymi zapytaniami do lokalnych, dużych baz (głównie chodzi mi o różnicę w prędkości dysku pomiędzy macbookiem 12 a pro 13).

 

Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi

[MiL]

Do konsumpcji treści każda konfiguracja będzie dobra. Ja bym polecał Air + monitor jeżeli zamierzasz programować bo dłuższe wpatrywanie się w 12 czy 13 cali jest męczące.

[Delano90]

Ja tam bym się zdecydował na MBA + monitor.

Sam tak korzystam ze swojego MBA z 2015 ale z 8GB RAMu z monitorem DELL UHD 27" i jest to świetne połączenie.

Używam tego zestawu zarówno do składania prostej grafiki bo nie jest to demon na 100+ warstw w PS, jak i programowania i świetnie zdaje egzamin!

[elbroth]

A ja właśnie ta opcję z airem traktowałem jako ostateczność, bo jednak w niedalekiej przyszłości być może będę musiał pracować bez podłączania się do czegokolwiek i wtedy byłbym skazany na tą, nie czarujmy się, nieszczególną matrycę, a w przypadku macbooka 12 czy też pro 13 mam retinę, więc to jest duży plus..

 

Jeśli odłożylibyśmy na chwilę aira na bok i skupili się na pojedynku Macbook 12 vs Macbook Pro 13 - który z nich byłby lepszym wyborem i dlaczego?

[Mycroft]

A ja właśnie ta opcję z airem traktowałem jako ostateczność, bo jednak w niedalekiej przyszłości być może będę musiał pracować bez podłączania się do czegokolwiek i wtedy byłbym skazany na tą, nie czarujmy się, nieszczególną matrycę, a w przypadku macbooka 12 czy też pro 13 mam retinę, więc to jest duży plus..

 

Jeśli odłożylibyśmy na chwilę aira na bok i skupili się na pojedynku Macbook 12 vs Macbook Pro 13 - który z nich byłby lepszym wyborem i dlaczego?

12-calowy Macbook nie nadaje się do programowania, jest za słaby i będzie się dławił. 

[MiL]

Poza tym 12 cali to za mało, nie da się na tym dłużej pracować.

[Mikołaj Maciejko]

12-calowy nie będzie się dławił. Programowanie nie jest szczególnie wymagające dla procesora. Problemem wydaje się programowanie na tylko jednym i w dodatku małym ekranie. Ciężko się pomieścić. Pod tym względem różnica między 12, 13 a nawet 15" jest właściwie żadna. Wszystkie za małe do komfortowej pracy.

 

Nie wiem, czy widziałeś już ten film. Może być dla Ciebie przydatny.

Użytkownik Mikołaj Maciejko edytował ten post 22 sierpnia 2016 - 14:16

[soczekpl]

Air ma koszmarną matrycę, nie da się pracować na tym. Mamy 2016 rok. MB12 polecam, sam mam już drugi model, ale jeżeli na takie potrzeby jest za małe, to można poczekać na nowego MB Pro. Obecny rMBP jest już trochę - pod względem konstrukcji - archaiczny. 

[MiL]

Matryca jak matryca, 90% laptopów na rynku ma gorszą. Napatrzyłeś się na Retinę, stąd takie wnioski.

[Mikołaj Maciejko]

MB12 polecam, sam mam już drugi model, ale jeżeli na takie potrzeby jest za małe, to można poczekać na nowego MB Pro.

Jeśli MB12 za małe, to MBP nie rozwiąże problemu. To jest tylko 1 cal różnicy, przełomu nie zrobi. Programowanie na ogół wymaga dość sporego ekranu. Małe, szybkie poprawki na miejscu u klienta da się zrobić na kolanie na tych 12 czy 13 calach ale to tyle.

[Delano90]

A ja właśnie ta opcję z airem traktowałem jako ostateczność, bo jednak w niedalekiej przyszłości być może będę musiał pracować bez podłączania się do czegokolwiek i wtedy byłbym skazany na tą, nie czarujmy się, nieszczególną matrycę, a w przypadku macbooka 12 czy też pro 13 mam retinę, więc to jest duży plus..

 

Jeśli odłożylibyśmy na chwilę aira na bok i skupili się na pojedynku Macbook 12 vs Macbook Pro 13 - który z nich byłby lepszym wyborem i dlaczego?

 

Nieszczególna to może i ona jest, ale nie ukrywajmy, że jak sobie ustawisz rozdzielczość maksymalną w retinie na 12" to i tak nic tam nie zobaczysz, chyba że lupka na wysięgniku będzie grana .

 

Ja tam bez zewnętrznego monitora nawet nie zabieram się do pracy na kilku oknach obok siebie, a tego jednak do programowania trzeba. 13" to wielkość, na której przejrzysz net, w ostateczności napiszesz coś ale wygodnie nie będzie. 27" to jednak 27"

 

EDIT: ale odpowiadając na Twoje pytanie. Ja bym w takim razie działał na Pro, dlaczego? Nie do końca ufam czemuś co jednak ma 1,2 GHz że będzie bosko śmigało . - nie używałem, może śmiga, dla mnie to za mało no i ta klawiatura przy samych krawędziach komputera. Próbowałem na niej pisać i jakaś mega ergonomiczna mi się nie wydaje, zwłaszcza że lubię sobie dłonie z boku klawiatury położyć na laptopie jak myślę .

Użytkownik Delano90 edytował ten post 23 sierpnia 2016 - 11:50

[elbroth]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi

Temat można właściwie już zamknąć - piszę tego posta z mojego nowego macbooka pro 13 Doszedłem do wniosku, że jednak 12-tka urzekała mnie w głównej mierze swoim wyglądem, jednak rMBP też prezentuje się dobrze, a "bebechami" deklasuje Macbooka 12.

 

Monitor tak czy owak zamierzam dokupić, ale praca na 13 calach nie jest dla mnie problemem. Wcześniej byłem posiadaczem lenovo y700 i praca na 15 calach była dla mnie co najmniej zadowalająca

[soczekpl]

Twój wybór, będziesz narzekać, jeżeli Apple za 2 tygodnie pokaże nowego rMBP, a obecny stanieje o półtora tysiąca.

[elbroth]

Rozumiem, że może stanieć, jeśli ogłoszą nowego, ale zaś bez przesady, z kwotą to Cię chyba troszkę poniosło  

 

Zresztą, w razie czego, mam standardowe 14 dni na zwrot

[MiL]

Jak chcesz oddać to go włóż do pudełka i nie używaj. Nie rób tu cebuli.

[krissolek]

Jak chcesz oddać to go włóż do pudełka i nie używaj. Nie rób tu cebuli.

Skoro ma prawo do oddania, to dlaczego ma z niego nie skorzystać ?
Apple wystarczająco dużo z nas zdziera - dostaną sprzęt trochę poużywany to nie martw się, nie zbankrutują. 

[Mikołaj Maciejko]

Zresztą, w razie czego, mam standardowe 14 dni na zwrot

 

Zdajesz sobie sprawę, że to prawo dotyczy wyłącznie zakupów na odległość?

[MiL]

Skoro ma prawo do oddania, to dlaczego ma z niego nie skorzystać ?
Apple wystarczająco dużo z nas zdziera - dostaną sprzęt trochę poużywany to nie martw się, nie zbankrutują. 

 

A od kiedy to jest zwrot do Apple? To jest zwrot do sklepu przy zakupach na odległość. Jeżeli nie kupował w sklepie Apple to Apple już kasę za tego laptopa dostało, to sklep będzie w plecy bo jakiś cwaniak chce zwrócić używany sprzęt.

[Mikołaj Maciejko]

Cwaniak, nie cwaniak, nie Tobie oceniać. Prawo przysługuje i jest tak skonstruowane, że sprzęt wcale nie musi być nieużywany. Sklepy muszą to sobie uwzględnić w modelu biznesowym i tyle. Apple czy nie Apple, nie ma to kompletnie żadnego znaczenia.

 

Znaczenie ma tylko to, czy to była sprzedaż na odległość, czy nie.