Kolego jeśli o SSD chodzi to ja nie pisałem o ilości cykli tylko o ilości zapisanych danych w stosunku do żywotności dysku. Programy diagnostyczne do dysków w przypadku SSD pokazują zużycie, bo dyski SSD zliczają ilość zapisanych danych, a potem jest to porównywane z żywotnością układów pamięci w dysku i w ten sposób oceniane jest zużycie dysku. Tak jak pisałem wyżej, sprawdzałem kilka kilkuletnich dysków SSD z MacBooków Air 2010 czy 2011 i one miały żywotność na poziomie 90-95%, a był i taki, który miał 98%. To oznacza, że przy takim użytkowaniu ten dysk padł by pewnie za sto lat, więc dlatego uważam, że dysk SSD to jeden z ostatnich elementów, którego zużyciem należy się martwić w nowym MacBooku.
Odnośnie baterii to wyciągaj sobie skoro tak lubisz, gdybyś jednak miał MacBooka, a nie Sony czy HP to nie musiałbyś baterii wyciągać i chować do szuflady, bo w MacBooku po naładowaniu bateria jest odłączona i pracuje on tylko na zasilaczu. Poza tym jak ta bateria Ci leży miesiąc czy dwa w szufladzie nieużywana to zdechnie szybciej niż ładowana i rozładowywana dwa razy dziennie, no ale to Twoja sprawa co robisz ze swoim sprzętem.
A odnośnie tematu to wiadomo, że na chwilę obecną lepiej kupić sprzęt z 8GB RAM, bo to jest bardziej przyszłościowe i z większą ilością pamięci MacBook będzie działał lepiej. Zarządzanie pamięci w OS X wykorzysta każdą ilość RAMu nawet kiedy nie uruchomimy żadnego programu, bo wrzucany jest do niej system aby działał szybciej. A kiedy uruchomimy programy to pamięć jest dla nich zwalniana. U mnie teraz jeden tylko Chrome zajmuje 3,93GB ramu, a mam otwarte ledwie 9 kart.