Witam szanowne grono,
chciałem napisać taki wątek, żeby na swoim przykłądzie pokazać jak jakość Apple schodzi na łeb na szyję a i może przestrzec przed kupnem 'wspaniałych' iMac'ów.
1. Pod koniec 2012 roku zakupiłem iMac'a late 2012 (tego cienkiego) 27 cali. Komputer przyszedł, po wstępnym zachwycie zauważyłem, ze ma słynne duchy – wymiana w ramach 2 tygodniowego prawa do wymiany lub zwrotu bez podawania przyczyny. Ten który przyszedł w ramach wymiany był już OK. Ale można powiedzieć, że wymiana numer (1).
2. Normalne używanie komputera (głównie grafika) przez około rok przyniosła kurz w dolnych narożnikach. Nic to, nie przeszkadzało bardzo a miałem Apple Care więc korzystałem, sprawa się specjalnie nie pogarszała. Po około 2,5 roku od momentu kupna (około listopada 2014 r) zauważyłem duchy na martycy. Duchy + kurz – postanowiłem toto naprawić w Cortlandzie w ramach Apple Care. Oczywiście wszystko bez problemów przebiegło, mamy wymianę numer (2).
3. Cortland wymieniła sprawnie i książkowo (komputer przyszedł czyściutki, matryca bez jednego śladu palca – perfekt). Niestety matryca którą wymienili (nowa) byla ekstra super zażółcona z lewej strony (lewa-dolna część). Więc kolejna wymiana (3)
4. Znowu sprawna wymiana przez Cortland i kolejna matryca (nowa) zażółcona plus dodatkowo duchy. Więc wymiana numer (4) a samej matrycy wymiana trzecia.
5. Żeby nie owijać – kolejna matryca (nowa) zażółcona z lewej strony . Wymiana numer (5) a matrycy numer cztery i mój telefon do Apple, że chce zwrot gotówki albo nowego iMac-a.
6. Apple prosi o wysłanie komputera do serwisu w celu potwierdzenia kolejnej usterki matrycy. Wysyłam, serwis potwierdza i następuje wymiana na nowy model (z tej samej 'półki' a więc model late 2013). No i mamy wymianę numer (5)
7. Po pewnym czasie (ok 2-3 tygodnie) kurier przywozi nowy model. Wszystko super ale matryca znowu (!!) zażółcona z lewej strony. Tym razem wymiana nie jest taka prosta bo to komputer nowy ale niby w systemie jako wymieniony więc muszę wysłać do Cortlandu w celu potwierdzenia. Oczywiście serwis potwierdza. No i kolejna wymiana na kolejny nowiutki model late 2013 (6).
8. Kolejny nowiutki komputer zostaje mi dostarczony i znowu zażółcony tym razem z prawej strony (i zaczyna się już robić śmiesznie . Tym razem jestem twardy i chcę zwrot gotówki, Apple prosi mnie jeszcze o cierpliwość, żeby spróbować raz jeszcze, zgadzam się na to.
9. Tu wystarczy napisać, ze nowy kolejny model znowu z zażółconą matrycą (tak nie wymyślałem tego sobie . To była wymiana nr (7). Ale to jeszcze nie koniec, gratuluję wytrwałości w czytaniu
10. Nie przedłużając: kolejny model z żółtą matrycą z lewej strony – tym razem chcę zwrot gotówki i po przejściu przez procedury dostaję go.
11. Za gotówkę od Apple kupuję (o ja głupi!) model z retiną. iMac 5K. (8)
12. Komputer zostaje mi dostarczony i… ma zażółconą matrycę z lewej strony! Myślałem, ze może mam coś z oczyma albo no nie wiem ale wszystko z nimi OK, to komputer ma wadę. Więc wymiana w ramach 2 tygodniowego prawa do wymiany na nowy model (9)
13. Kurier przywozi kolejny komputer i ten (nie uwierzycie) znowu żółty z lewej strony. Heheszki .
14. Wymiana na kolejny model – mówię sobie, że już ostatni, jak ten będzie zły to kończę z imakami. Okrągła dziesiąta (10) wymiana.
15. Kurier przywozi kolejny model iMac-a z retiną.
TEN JEST OK! .
Generalnie Apple – masakra jakaś z tymi iMac-ami . Wnioski wyciągnijcie sami. Pozdrawiam